Mazowieckie. Ksiądz w Łosicach miał zgwałcić parafiankę w samochodzie
Ksiądz - gwałciciel?
Ksiądz Sebastian M. posługę kapłańską pełnił od 2017 roku w parafii pw. Świętego Zygmunta Króla w Łosicach (mazowieckie). W czerwcu 2018 roku lubiany przez parafian duchowny został wysłany na studia na Katolicki Uniwersytet Lubelski.
Z ustaleń śledczych wynika, że między październikiem 2018 roku a lutym 2019 roku, podczas wyjazdów towarzyskich do Siedlec ksiądz miał kilkukrotnie zgwałcić i doprowadzić do innych czynności seksualnych parafiankę z gminy Drelów. Wszystko miało dziać się w samochodzie. Poszkodowana poinformowała o zaistniałym zdarzeniu diecezję w Siedlcach. Sprawą zajmuje się policja.
Kobieta została przebadana przez psychologów. Z ich orzeczenia wynika, że parafianka nie kłamie w kwestii niechcianych kontaktów seksualnych z księdzem.
Dowody zebrane w toku postępowania prowadzonego przez prokuraturę dostarczyły podstaw do przedstawienia księdzu Sebastianowi M. zarzutu kilkukrotnego doprowadzenia młodej kobiety do obcowania płciowego i do poddania się innym czynnościom seksualnym - mówi w rozmowie z 'Super Expressem' rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Siedlcach Krystyna Gołąbek.
Sebastianowi M. grozi do 12 lat więzienia.
Parafianie nie mogą uwierzyć w potworne czyny księdza
W rozmowie z "Super Expressem" parafianie zwracają uwagę na fakt, że ksiądz Sebastian M. odprawiał msze i zawsze robił wszystko, co należy do księdza. Większość mieszkańców Łosic nadal nie może uwierzyć, że ksiądz mógł zgwałcić kobietę. Inni nadal wstawiają się za młodym duchownym.
Ja modlę się dwa razy dziennie za naszego Sebastiana. Jeżeli zgrzeszył, to myślę, że za naszym wstawiennictwem Bóg odpuści mu te grzechy i puści w niepamięć chwile słabości - mówi parafianin pan Bogdan B.