Pieniądze wyrzucone w błoto. Nie będzie polskiej szczepionki
Wykorzystanie tzw. matrycowego RNA do produkcji leków i szczepionek stanowiło obiekt badań od dziesięcioleci. Wreszcie, pandemia koronawirusa zweryfikowała długoletnie prace badawcze. Firmy, które wyprodukowały skuteczną szczepionkę przeciwko Covid-19 właśnie na bazie mRNA, zarobiły miliardy dolarów.
W Polsce, jak podaje Wyborcza.pl, istnieje jedna firma, która mogłaby podjąć się prac nad szczepionką tego rodzaju. To ExploRNA Therapeutics - spółka afiliowana Uniwersytetu Warszawskiego. Kiedy 10 maja ogłoszono konkurs na stworzenie szczepionki przeciw Covid-19, ExploRNA nie wzięła jednak w nim udziału.
Powodem naszej decyzji był nieodpowiadający nam regulamin konkursu. Jest w nim zapis pozwalający przejąć albo – inaczej – wykupić rezultaty projektu badawczego na każdym etapie jego realizacji. Zapisy w tym konkursie zakładają doprowadzenie projektów do pierwszej fazy badań klinicznych, ale trzeba jeszcze przeprowadzić drugą i trzecią fazę badań, by uzyskać nowy produkt terapeutyczny i go zarejestrować. A to już nie jest możliwe bez udziału dużej firmy farmaceutycznej - tłumaczył decyzję prof. Jacek Jemielity z Uniwersytetu Warszawskiego
Krótko mówiąc, zasady konkursu zostały sformułowane tak, by z góry wykluczyć fachowców. Szansę zwietrzyły inne firmy, które, choć nie miały żadnego doświadczenia w przedmiocie badań ochoczo przyjęły fundusze. Wśród nich, znalazła się spółka OncoArendi. Zrządzenie losu sprawiło, że prezesem OncoArendi jest brat byłego ministra zdrowia - Marcin Szumowski.
Spółka Szumowskiego otrzyma 37 z wynoszącego łącznie ponad 300 milionów złotych z funduszu Agencji Badań Medycznych na "opracowanie nowych leków przeciwwirusowych". Problem polega na tym, że według wszelkiej wiedzy ekspertów, OncoArendi nie ma prawa niczego odkryć ani opracować ponieważ nie posiada odpowiedniego doświadczenia ani zaplecza.
Wyniki tego konkursu są skandaliczne. Firmy, które wygrały, nigdy nie zajmowały się mRNA. Teraz kupią sobie za to sprzęt, ale niekoniecznie będą nawet wiedzieć, jak można go dobrze wykorzystać. Nie będzie z tego żadnej szczepionki ani żadnego innego leku opartego na mRNA - powiedział Wyborczej chcący zachować anonimowość naukowiec zajmujący się badaniami nad mRNA