Putin wśród Talibów ogłasza, kto jest winny całemu złu świata
Opóźnione przemówienie Putina
Wystąpienie Władimira Putina na Forum Międzynarodowym miało rozpocząć się o godzinie 13-ej polskiego czasu, ale wdarły się problemy techniczne. A konkretnie cyberatak na serwery służące do akredytacji uczestników spotkania. Kreml natychmiast przekazał informacje o tym, że ataku dokonali hakerzy z Wielkiej Brytanii, Polski, Ukrainy i Litwy i było to "bezpośrednie uderzenie we Władimira Putina" i akt cyberterroryzmu.
Potem na mównicę wyszedł sam rosyjski prezydent i rozpoczął swój festiwal kłamstw. Ludzie o słabych nerwach powinni byli usiąść wygodniej, gdy Władimir Putin ogłosił, że głównym stabilizatorem światowej gospodarki jest... Rosja. Czyni to mimo rusofobicznego ataku całego Zachodu przejawiającego się w straszliwych sankcjach, które jednak dzięki genialnym ekonomistom z Moskwy zdołano odeprzeć.
Później, Putin przeszedł od gospodarki do polityki stwierdzając, że winnymi światowego kryzysu są władze w Brukseli i Waszyngtonie, które trzymają pod swoim butem znaczną część globu. "Kraje „złotego miliarda” nadal uważają wszystkich innych za swoje kolonie" - tłumaczył przywódca Rosji.
Nie mogło również zabraknąć tematu Ukrainy. Według słów Władimira Putina - Kijów przez lata popełniał ludobójstwa na rosyjskojęzycznych cywilach w Donbasie, a wyłącznym celem Rosji, która i tak długo wykazywała się cierpliwością (w kwestii ludobójstwa - przypomnijmy), jest ochrona swoich obywateli.
Jest to decyzja suwerennego państwa, które ma bezwarunkowe prawo, oparte zresztą na Karcie Narodów Zjednoczonych, do ochrony swojego bezpieczeństwa. Jest to decyzja mająca na celu ochronę naszych obywateli, mieszkańców republik Donbasu, którzy od ośmiu lat są poddawani ludobójstwu przez kijowski reżim i neonazistów, korzystających z pełnego patronatu Zachodu. Zachód nie tylko realizuje scenariusz „antyrosyjski”, lecz także prowadzi aktywne działania wojskowe na terytorium Ukrainy - wyjaśnił prezydent Rosji
Prezydent w doborowym towarzystwie
Moskwa sojuszników wszędzie, nawet tam gdzie nikt inny by się nie odważył. Na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym pojawili się przedstawiciele afgańskich talibów, uznanych za formację terrorystyczną w każdym względnie cywilizowanym zakątku świata. Przedstawicielem ugrupowania na Forum został Jamal Nasir Garwal mianowany na początku kwietnia "tymczasowym wysłannikiem w Rosji". Jego kandydaturę zatwierdził rosyjski MSZ a rzeczniczka Maria Zacharowa powiedziała, że to "krok w kierunku wznowienia pełnowartościowych kontaktów dyplomatycznych".
Rosjanie nie chcieli ujawniać, które państwa wezmą udział w imprezie. Wiadomo jednak, że zaproszono również przedstawicieli separatystycznych republik w Donbasie. Pojawiły się również informacje, że kilka państw odmówiło udziału w Forum - była to między innymi Finlandia. Aleksander Łukaszenko natomiast stwierdził kilka tygodni temu, że jeśli otrzyma zaproszenie, pójdzie do Petersburga nawet "pieszo".