ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Wiadomo wreszcie, kiedy ruszy proces zabójcy Adamowicza

Ustalono datę pierwszej rozprawy ws. nożownika Stefana W. Jest on oskarżony o zabójstwo Pawła Adamowicza. Prezydent Gdańska został zaatakowany podczas wystąpienia na scenie WOŚP w 2019 roku. Biegli długo nie mogli ustalić, czy napastnik jest poczytalny i w ogóle może być sądzony.

Proces rusza w Gdańsku

Pierwsza rozprawa została wyznaczona przez Sąd Okręgowy w Gdańsku na 28 marca. Do lipca zarezerwowano łącznie terminy 15 posiedzeń sądu w tej sprawie. Informacje przekazał mediom adwokat Jerzy Glanc, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego Piotra Adamowicza, brata zamordowanego prezydenta Gdańska.

Dziś rozpatrywany był między innymi wniosek obrońcy, który chciał, by Sąd Najwyższy przekazał prowadzenie sprawy Stefana W. do innego równorzędnego sądu. Sąd tego wniosku nie uwzględnił, nie podzielając argumentacji obrońcy. W uzasadnieniu stwierdził, że Paweł Adamowicz był osobą na tyle znaną w całej Polsce, że przenoszenie procesu poza Gdańsk, nie było wskazane. Po za tym koszty związane z dojazdem świadków do innego sądu, sprawiłyby, że koszty tego procesu byłyby dużo większe - przekazał mediom mecenas Jerzy Glanc.
pixabay.com

Problemy z opiniami biegłych

Proces zabójcy Pawła Adamowicza będzie jawny i nie będzie odbywał się za zamkniętymi drzwiami. Żadna ze stron nie złożyła takiego wnioski. Stefanowi W. grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Jednak prokuraturze, choć sprawca zabójstwa nie uciekał, a swojego czynu dokonał przed kamerami, niemal rok zajęło postawienie mężczyźnie zarzutów.

Kluczowym problemem okazały się wzajemnie wykluczające się ekspertyzy biegłych na temat poczytalności Stefana W. Pierwsza i druga ekspertyza były przeciwstawne. Dopiero trzecie badanie i opinia przygotowana przez biegły sprawiły, że uznano, że może on odpowiadać przed sądem za swój czyn.

Wyrok w ciągu dwóch lat

Wiadomo już także, że w pierwszej kolejności na wokandę wzywani będą bezpośredni świadkowie zabójstwa. Biegli, których ekspertyzy wzbudzały wiele kontrowersji i emocji, będą składać swoje zeznania dopiero po wakacjach.

Jeśli nie zdarzą się żadne nieprzewidziane okoliczności, to proces powinien się zakończyć w ciągu dwóch lat. Tutaj widać, że sąd kładzie nacisk, żeby sprawnie procedować w tej sprawie - powiedział Piotr Adamowicz, brat zabitego prezydenta Gdańska, który jest oskarżycielem posiłkowym.
Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł