zdjęcie ilustracyjne Canva
Brutalne zabójstwo w Łodzi!
Do przeczytania w ok. 1 min.
To tragedii doszło w Łodzi, gdzie 21-letni mężczyzna z zimną krwią zamordował swoją sąsiadkę. 21-latek miał problemy psychiczne. Mieszkańcy są w szoku. Ofiarą mógł być każdy.
Reklama
Brutalne zabójstwo w Łodzi
W jednej z kamienic przy ulicy Żeligowskiego w Łodzi w poniedziałek doszło do prawdziwej tragedii. 21-letni mieszkaniec wcześnie rano zapukał do drzwi swojej sąsiadki. 63-latka poznała, że pukającym jest jej sąsiad, mieszkający piętro niżej. Gdy tylko otworzyła drzwi, 21-latek zadał jej kilkanaście ciosów nożem i wrócił do swojego mieszkania.
Policjanci zatrzymali mężczyznę, który może mieć związek ze sprawą. Wykonaliśmy oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczyliśmy ślady, przesłuchujemy świadków - powiedział Gazecie Wyborczej kom. Fiedukowicz.
KSP/Facebook
Mężczyzna był chory psychicznie
Reklama
Jak nieoficjalnie informują media, napastnik był chory psychicznie i właśnie skończyły mu się leki, które przyjmował. Mężczyzna miał cierpieć na omamy słuchowe i wzrokowe.
Biegli dopuścili udział 21-latka w czynnościach, jednak zaznaczyli, że mężczyzna musi przebywać w szpitalu. W śledztwie planowane jest poddanie go badaniom sądowo-psychiatrycznym pod kątem poczytalności - wyjaśnił Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi
Mieszkańcy kamienicy są przerażeni i jak podkreślają w rozmowie z mediami, ofiarą mógł być każdy.
Reklama
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Reklama
Reklama