Jakub Kaminski/East News
Dezercja - czym jest i jaka kara grozi za nią żołnierzowi?
Do przeczytania w ok. 3 min.
Dezercja to opuszczenie przez żołnierza jednostki wojskowej lub pozostawanie poza jej terenem, z zamiarem uchylania się od służby wojskowej. Żołnierz, który dopuszcza się takiego czynu, jest dezerterem. Do XIX wieku za dezercję groziła kara śmierci, natomiast w XX wieku wprowadzono rozróżnienie między dezercją a samowolnym oddaleniem się od oddziału. Niemniej jednak żołnierz-dezerter podlega karze pozbawienia wolności. Jakiej? Sprawdziliśmy.
Reklama
Ile grozi za dezercję?
Jak wygląda to zjawisko w polskiej armii? Kodeks karny wojskowy z 1932 roku za opuszczenie jednostki wymierzał żołnierzowi karę do dwóch lat więzienie, a w czasie wojny do trzech lat. Jeśli sprawca działał w zamiarze trwałego uchylenia się od obowiązku wojskowego bądź gdy nieobecność trwała powyżej 6 miesięcy, było to zagrożone więzieniem do lat 10. Natomiast Kodeks wojskowy PRL obowiązujący w latach 1944 – 1969 przewidywał karę do 5 lat więzienia, podczas gdy dezercja w czasie wojny, ucieczka wraz z innymi żołnierzami czy przywłaszczenie sobie broni mogły prowadzić do kary śmierci. Obecnie rozróżnia się samowolne oddalenie się bez zamiaru trwałego uniknięcia służby wojskowej, karane jako przewinienie dyscyplinarne, od właściwej dezercji, która jest przestępstwem podlegającym karze wg części wojskowej kodeksu karnego z 1997 roku.Reklama
Ucieczka 636 żołnierzy
Najbardziej znany przypadek dotknął 31. Pułku Piechoty, z którego w październiku 1944 roku zdezerterowało 636 żołnierzy. Naczelny Dowódca WP, gen. broni Michał Rola-Żymierski nakazał rozformować pułk, który ostatecznie wykreślono z rejestrów Wojska Polskiego. Także w dawnych armiach często stosowane były surowe kary za dezercję. W Rzeszy Wilhelmińskiej za ucieczkę można było dostać karę od 6 miesięcy do 2 lat więzienia.Reklama
Twitter/Nexta
Dezercja Emila C.
Reklama
Ten przypadek jest nienormalny. Absolutnie haniebny, niezrozumiały, skandaliczny, zasługujący na możliwy najwyższy wymiar kary. To jest coś niebywałego. Coś, co nie zdarzyło się nigdy w powojennej historii Polski. Nie przypominam sobie, żeby w takiej sytuacji jak ta żołnierz uciekł i to do państwa, które stoi po przeciwnej stronie i jest zainteresowane jak najgorszą sytuacją Polski. Dezercja z zamiarem ucieczki za granicę, a ten zamiar jest tu zrealizowany, jest jednym z najcięższych przestępstw wojskowych.
Pierwsza sprawa karna, którą prowadziłem w życiu, była właśnie o dezercję. To było kilkadziesiąt lat temu, gdy zostałem oficerem dochodzeniowo-śledczym. Żołnierz, który uciekł z wojska, ukrywał się dość długo, przez kilka tygodni. Był poszukiwany. Został jednak zatrzymany, przedstawiono mu zarzut popełnienia przestępstwa dezercji. Z wielu dowodów wynikało, że nie zamierzał wrócić do jednostki. Nie potrafił podać logicznych przyczyn, dlaczego uciekł z wojska, np. z powodu stanu zdrowia, czy złych stosunków w jednostce.
Reklama
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Czytaj więcej
Reklama
Reklama