Kadr z filmu "Metal lords" - chłopiec w makijażu heavy-metalowym
YT/Netflix

Długie włosy i ciężkie brzmienia. Oto "Metal Lords" od Netflixa

Zastanawiacie się co David Benioff i D. B. Weiss porabiają po niechlubnym finale "Gry o Tron"? Otóż nie jest z nimi wcale tak źle – wygląda na to, że znaleźli przytulne schronienie pod skrzydłami Netflixa, dla którego przygotują kilka produkcji. Jedna z nich właśnie doczekała się trailera.
Reklama

"Metal Lords", czyli licealny zespół metalowy

Złote lata rocka i metalu są już za nami. Co wcale nie oznacza, że ich fani są na wymarciu – nastoletni Hunter (Adrian Greensmith) żyje bowiem twórczością zespołów typu Black Sabbath, Slipknot, Anthrax czy Megadeth. Jego najlepszy przyjaciel Kevin (Jaeden Martell) to cichy, introwertyczny perkusista ze szkolnej orkiestry. Razem postanawiają założyć zespół, który wstrząśnie co najmniej murami szkoły. Jedyne, czego potrzebują to basista. Traf chce, że na ich drodze staje Emily (Isis Hainsworth), pyskata wiolonczelistka o wybuchowym charakterze.

Bohaterowie serialu to trójka outsiderów, którzy za pomocą muzyki radzą sobie ze swoimi problemami.

Reklama

Jednak jak można sobie łatwo wyobrazić gatunek muzyczny, który wybrali, nie przysparza im popularności. Czeka ich jednak większy problem: jak olśnić publiczność na szkolnej Bitwie Zespołów i przekonać rówieśników, że metal jest naprawdę cool.

Kiedy masz 15 lat, czujesz się zdezorientowany i niezbyt potężny. Czujesz, że nie możesz kształtować swojego życia tak, jak chcesz. A w fantazji chodzi o moc. To stwarzanie siebie na nowo, jako bohatera większego niż życie. Prawdopodobnie to właśnie przyciągnęło do muzyki wiele dzieciaków. - D. B. Weiss, via "Entertainment Weekly"

"Metal Lords" – czego się spodziewać po serialu?

Po ósmym sezonie "Gry o Tron" wypada dwa razy zastanowić się przed obejrzeniem kolejnej produkcji spod ręki Benioffa i Weissa. Wątpliwości może też budzić przeskok gatunkowy, na który zdecydowali się obaj twórcy – od brutalnego fantasy dla dorosłych do high-schoolowego filmu muzycznego.

Reklama

Jednak na ten moment "Metal Lords" prezentują się całkiem obiecująco. Bohaterowie sprawiają wrażenie wyrazistych, gitarowe riffy przyjemnie agresywnych, a fabuła przywołuje znajome motywy z filmów typu coming-of-age.

Podczas gdy scenariusz filmu stworzył D. B. Weiss, za reżyserię odpowiadał Peter Sollett ("Tytuł do praw"). Z kolei Tom Morello, były gitarzysta Rage Against the Machine, pełnił rolę muzycznego producenta wykonawczego.

Film pojawi się na platformie Netflix już 8 kwietnia.

Reklama
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama