Kadr z filmu "Krime Story. Love Story"
YT/Global Studio

"Krime Story. Love Story" - nadchodzi ekranizacja powieści rapera

Kali jest jednym z nielicznych raperów na polskiej scenie, który poza bestsellerowymi albumami ma na koncie również poczytną powieść. "Krime Story" po kilku latach od premiery doczekała się ekranizacji. W sieci zobaczyć można oficjalny zwiastun tej produkcji.
Reklama

Komedia gangsterska

Jak się okazuje, twórcy filmu postanowili nieco zmodyfikować brutalny format książki i nagrać na jej podstawie komedię gangsterską. Jak możemy przeczytać w oficjalnym opisie wydawcy:

„Krime Story. Love Story” to komedia gangsterska Global Studio – twórców filmu „Proceder”. Historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, opisana w książce rapera Marcina „Kali” Gutkowskiego, jest jak współczesna ekranizacja „Romea i Julii”. Miasto gniewu, a w nim dzielnica, w której nikt nie ma lekko. Dwóch przyjaciół (Krime i Wajcha) dostają propozycję nie do odrzucenia – zarobienia naprawdę dużych pieniędzy. Planują, że będzie to ich ostatni nielegalny „skok”, który ustawi ich już na całe życie. „Życie” jednak napisze dla nich zupełnie inny scenariusz. Człowiek, na którego dostają zlecenie okaże się ojcem dziewczyny, dla której główny bohater kompletnie straci głowę. Miłość skomplikuje wszystko i nawet taki facet jak Krime, którego nie usidliła wcześniej żadna kobieta, będzie musiał wybrać co jest dla niego najcenniejsze i najważniejsze w życiu.

Kali bez angażu

Raper Kali, który jest autorem literackiego pierwowzoru, nie kryje słów frustracji związanej z tym, że stracił możliwość zagrania głównej roli.

Reklama

Wypowiedź jest sprzed dwóch lat, kiedy plany odnośnie ekranizacji "Krime Story" nie były jeszcze konkretne.

Straciłem kontrolę nad filmem „Krime Story”, zanim jeszcze rozpoczęły się zdjęcia. Straciłem również angaż do roli Krime’a. Z tego co wiem, film powstał, ale jak wspomniałem beze mnie. Po oddaniu scenariusza, zostałem odsunięty od możliwości kontroli nad powstaniem filmu. To był, i dalej jest dla mnie cios i jestem wk*****ony na siebie, że dałem się podejść. Nigdy więcej. Zobaczymy, jak sytuacja się dalej potoczy.

W roli głównej zagra Misiek Koterski.

Reklama
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama