Mateusz Morawiecki prezentuje
Ponieważ, z rzeczy najbardziej "ważnych i aktualnych" mamy obecnie szalejącą pandemię oraz kryzys na granicy, premier postanowił objaśnić nam sytuację, oczywiście pod warunkiem, że "zostaniecie Państwo z nami".
Wszyscy mamy obowiązek powstrzymania pandemii
Na pierwszy ogień, Morawiecki porusza temat koronawirusa i szczepień. Mówi, między innymi, że rząd konsekwentnie organizował szpitale covidowe przeciwko którym opozycja rzekomo "głośno protestowała". Następnie apeluje o szczepienie się, jako najlepszą broń przeciw wirusowi. To oczywiście świetne wystąpienie, które prezentując stanowisko szefa rządu RP powinno chyba znaleźć się w orędziu emitowanym w największych stacjach telewizyjnych a nie w podcascie, który wysłucha, być może kilkanaście tysięcy ludzi.
Zwłaszcza biorąc pod uwagę liczbę niezaszczepionych w Polsce.
Lekcje jedności?
W odniesieniu do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej Mateusz Morawiecki mówi ciekawą rzecz o wykorzystaniu przez reżim Łukaszenki tzw. Wojennej Doktryny Gierasimowa. Strategia zakłada osłabianie wrogiego kraju przez rozpętanie chaosu w jego granicach, łącznie ze spowodowaniem kryzysu humanitarnego - tłumaczy Morawiecki. Na tym jednak ciekawostki się kończą i premier płynnie czytając z kartki przechodzi do propagandy, stwierdzając:
Głośno apeluję, dość toksycznych podziałów. Nie może być przecież tak, że w takiej chwili część polskiej opozycji wraz z eurodeputowanymi z innych krajów podpisuje się pod listem, w którym wzywają Komisję Europejską do pozbawienia naszego kraju środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Nie mogło, rzecz jasna, zabraknąć odniesienia do Donalda Tuska, który według Morawieckiego "stoi na czele partii chcącej odebrać środki finansowe Polsce".
Ta część kończy się podziękowaniami dla żołnierzy, straży granicznej i policji. Premier konkluduje swoją audycję erudycyjną opowieścią o Maurycym Mochnackim, którego szczątki udało się sprowadzić z Francji do Polski. Niecierpliwie czekamy na kolejne odcinki.