Kadr z filmu Klaus.
YT/Netflix

Najlepsze filmy świąteczne - 10 filmów, które warto obejrzeć w Boże Narodzenie

Trudno wyobrazić sobie Boże Narodzenie bez świątecznych filmów. Zapraszamy na zestawienie dziesięciu najlepszych produkcji, z którymi warto zapoznać się w trakcie tego magicznego okresu. Bo świąteczne filmy to nie tylko "Kevin sam w domu", prawda? Prawda?!
Reklama

Grinch: Świąt nie będzie (1966)

Nie słuchajcie tego paskudnego Grincha. Święta będą. Aby jednak znacznie lepiej poczuć ten magiczny klimat, warto przypomnieć sobie historię tytułowego mieszkańca Ktosiowa. Mimo bardzo klasycznego przedstawienia przemiany głównego bohatera oraz sześćdziesięciu lat na karku produkcja jest bardzo przyjemna, również dla współczesnego odbiorcy.

W krzywym zwierciadle: Witaj, święty Mikołaju (1989)

Griswoldowie to jedna z najbardziej nieporadnych rodzin w historii kinematografii. W świątecznej edycji ich przygód skupiamy się na głowie tej wspaniałej familii, Franku Griswoldzie, który chce zorganizować swoim najbliższym niezapomniane święta. Jak to z Frankiem bywa, obserwujemy jego przygody pełne niezdarności, pecha i ślizgania się na oblodzonym chodniku. Świetna komedia dla całej rodziny, szczególnie kiedy przymknie się oko na charakterystyczny amerykański kicz późnych lat osiemdziesiątych.

Cicha noc (2017)

Reklama

W niniejszym zestawieniu nie mogło zabraknąć polskiego akcentu. Jeśli chodzi o najlepsze filmy świąteczne od naszych rodzimych twórców, nie sposób nie wspomnieć o "Cichej nocy". Wspaniała rola Dawida Ogrodnika, ciężki, niemal mroczy klimat oraz przejmująca fabuła to tylko niektóre powody, dla których warto zapoznać się z tą produkcją. Lepiej jednak nie oglądać jej w towarzystwie małych dzieci - "Kevin" to nie jest.

To wspaniałe życie (1946)

Najstarszy film na tej liście. Nie zrażajmy się jednak - "To wspaniałe życie" jest nie tylko aktualne do dziś, ale przy okazji na tyle dobrze zrealizowane, że współczesny odbiorca nie będzie miał problemu z przyswojeniem tego dzieła. A jest co przyswajać! Film opowiada wzruszającą historię o facecie, który jest załamany i chce popełnić samobójstwo, ale odwiedza go anioł stróż i przedstawia pozytywne aspekty życia.

Elf (2003)

Reklama

Kolejny film, który jest wręcz kwintesencją definicji familijnego świątecznego kina. Bardzo przyjemna opowieść o tytułowym elfie, który odwiedza Stany Zjednoczone w poszukiwaniu swojego ojca. Można się wzruszyć, można również się śmiać - "Elf" raczy nas ogromną dawką emocji. Piękna historia podana jest pod płaszczykiem niewinnego, zabawnego kina, co warto docenić. Idealna produkcja dla całej rodziny.

Oczy szeroko zamknięte (1999)

Stanley Kubrick w zestawieniu "najlepsze filmy świąteczne"? Ale jak to?

Cóż, akcja toczy się tuż po świętach, a na ekranie dostrzec można kilka choinek i dużo śniegu. Dzięki temu mam pretekst, żeby napisać o "Oczach szeroko zamkniętych", a więc ostatnim dziele wybitnego reżysera, Stanleya Kubricka. Mamy tu do czynienia z niezwykle przejmującą, pełną erotyzmu historią, która - jak to u Kubricka bywa - odsłania nieco prawdy o nas samych i mówi o prawdziwej naturze człowieka.

Kevin sam w domu (1990)

Reklama

Gdybym nie wspomniał w tym artykule o Kevinie, prawdopodobnie musiałbym pożegnać się z pisaniem i podjąć jakąś uczciwą pracę - a tego przecież byśmy nie chcieli. Znaczy, ja bym nie chciał. A o Kevinie można pisać całe prace naukowe. Jego fenomen jest sprawą intrygującą - według niektórych teorii coroczny seans jest u nas świąteczną tradycją, ponieważ "Kevin sam w domu" był jednym z pierwszych wytworów popkultury, jakie przyszły do nas zza oceanu tuż po przemianach społecznych. I ta nasza narodowa nostalgia trwa po dziś dzień.

Ekspres polarny (2004)

Animacja dla najmłodszych, którą kojarzyć możemy głównie z tego, że projekty postaci są nieco zbyt realistyczne, co może wzbudzić pewien niepokój. Kiedy jednak przymkniemy na to oko, czeka na nas bardzo miła i przyjemna opowieść o chłopcu, który średnio wierzy w świętego Mikołaja, więc dziwny pociąg podjeżdża pod jego dom i zabiera go do krainy rozdającego prezenty brodacza mówiącego absurdalnie niskim głosem.

Klaus (2019)

Reklama

Jeśli nie macie dosyć historii o przemianie głównego bohatera, który na początku jest nieznośny, a potem zaczyna robić dobre uczynki, to "Klaus" jest dla was. Pomimo znanej i eksploatowanej wielokrotnie formy i pomysłu na fabułę całość prezentuje się nadzwyczaj dobrze. Można śmiało powiedzieć, że jeśli chodzi o najlepsze świąteczne filmy Netflixa, "Klaus" jest najbardziej warty uwagi.

Charlie i fabryka czekolady

Oczywiście nie może być tak, by "Ekspres polarny" był najbardziej niepokojącym filmem w tym zestawieniu. Propozycja Tima Burtona ma znacznie ciekawszy klimat. Wielu osobom może się nie spodobać, jednak fani reżysera doceniają przeniesienie klasycznej świątecznej opowieści do przedziwnego, niemal psychodelicznego uniwersum.

Reklama
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama