Król Karol III z małżonką Kamilą
DANIEL LEAL/AFP/East News

Nowy monarcha zaczyna porządki. Karol III zwolnił 100 pracowników

Wzruszające sceny, piękne słowa pożegnania, tłumy płaczące po "Matce Narodu" - to wszystko wspaniałe obrazki, które obserwujemy po śmierci królowej Elżbiety II. Życie to jednak nie bajka, a królewicz niekoniecznie jeździ na białym koniu i ratuje białogłowy przed smokiem. Czasem musi iść na poważne ustępstwa polityczne i ekonomiczne. O kontakcie z rzeczywistością przypominają nam sami członkowie rodziny Windsorów.
Reklama

Masowe zwolnienia w rezydencji Karola III

Król Karol III zmienia lokum. Dawną siedzibę, królewską rezydencję Clarence House w Londynie zamieni wkrótce na Pałac Buckingham. To oczywiste i nie ma w tym absolutnie nic złego. Nieco gorzej brzmi natomiast informacja o masowych zwolnieniach służby, która pracowała w pierwotnej rezydencji Karola, gdy ten był jeszcze jedynie księciem.

Mamy do czynienia z przynajmniej setką wręczonych wypowiedzeń. Nie mówimy tu - należy dodać - o zwykłych pracownikach, ale o ludziach, którzy służyli monarchii czasem przez całe dziesięciolecia. O sprawie informuje brytyjski "Guardian", który podkreśla, że wśród zwolnionych są prywatni sekretarze, członkowie biura finansowego i zespół ds. komunikacji. Pikanterii dodaje fakt, że pracownicy mieli dowiedzieć się o tym, że są wysyłani na bezrobocie...

Reklama

w trakcie nabożeństwa dziękczynnego za królową w katedrze św. Idziego w Edynburgu.

Wszyscy są wściekli, w tym prywatni sekretarze i starszy personel. Od czwartku cały zespół pracował do późna każdej nocy, a tu coś takiego. Ludzie byli wyraźnie wstrząśnięci - cytuje gazeta jedno z anonimowych źródeł

Zwolnieni mają otrzymać wsparcie i pomoc w znalezieniu innych zajęć. Otrzymają również odprawę większą niż przewidziane minimum.

Elżbieta II
SAEED KHAN/AFP/East News

Przedstawiciel Korei Północnej zaproszony na pogrzeb

Reklama

Sprawowanie monarchii to nie tylko znój, trud i zwalnianie pracowników. To również konieczność decydowania się na skomplikowane kompromisy etyczne i polityczne. Na pogrzeb Elżbiety II, który odbędzie się 19 września nie zaproszono przedstawicieli tylko trzech krajów: Rosji, Białorusi i Birmy. Reszta świata jest wszak mile widziana.

Wielka Brytania zaprosiła przedstawiciela Korei Północnej - donosi agencja Reutera powołując się na źródła w rządzie Liz Truss. Jak informują media sam Kim Dzong Un nie pojawi się wprawdzie na uroczystościach, ale nie jest wykluczone, że królowej w ostatniej drodze będzie towarzyszył ktoś z dyplomatycznego szczebla kraju znanego z tworzenia obozów koncentracyjnych, głodzeniu ludności i straszenia połowy świata programem nuklearnym.

Reklama
Autor - Jan Matoga
Autor:
|
redaktor depesza.fm
j.matoga@styl.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama