Nowy wariant koronawirusa już w 40 krajach
Omikron mutuje
Mutacja koronawirusa nazywana Omikronem stała się już w zasadzie oddzielną pandemią. Wariant ten tak bardzo różni się od podstawowej wersji SARS-CoV-2, a nawet od poprzedniego masowo rozprzestrzenionego wariantu Delta, że część naukowców uważa, że powinniśmy go traktować jako oddzielną pandemię. Dlaczego? Ponieważ wymyka się on wielu szczepionkom.
Niestety, sam Omikron także ulega szybkim przemianom. Mutacja ma już własną podmutację. Pierwotna wersja to BA.1, nowa – BA.2. Jest jeszcze BA.3. Taki podział na ten moment uznaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).
Dania opanowana przez podwariant
Jak donosi Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowotnego (UKHSA), nowa wersja Omikronu pojawiła się już w 40 krajach. Z największą intensywnością w Danii, gdzie odpowiada już za 45 proc. wszystkich nowych infekcji koronawirusem.
Nie jest jeszcze jasne, dlaczego podwariant rozprzestrzenia się tak szybko. Być może jest on bardziej wytrzymały na uzyskaną w społeczeństwach odporność - mówi Anders Fomsgaard z duńskiego instytutu Statens Serum (SSI).
W ocenie części naukowców wszystko wskazuje na to, że BA.2 można się zakazić pomimo przejścia COVID-19 wywołanego przez BA.1. Jest to bardzo niepokojąca wiadomość. Nie ma jednak jeszcze wystarczającej liczby danych, by móc to orzec z całą pewnością. Podobnie jaki i to, że nowa submutacja koronawirusa rozprzestrzenia się szybciej od wyjściowej wersji Omikronu i wywołuje cięższy przebieg COVID-19, choć takie teorie wśród badaczy także się już pojawiły.
BA.2 pierwszy raz wykryto na Filipinach, ale prawdopodobnie wcale nie tam pojawił się on po raz pierwszy.
Aktualne nade dot. przebiegu pandemii w Polsce znajdziecie TUTAJ.