PiS z kolejnym projektem. Poprzedni upadł z hukiem
Posłowie Solidarnej Polski grzmieli kilka tygodni temu, o tym że PiS chce wprowadzić "segregację sanitarną" i podzielić Polaków na lepszych i gorszych. Poparła ich część posłów partii rządzącej i w efekcie, ustawa nigdy nie ujrzała światła dziennego.
Tydzień temu, minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział podjęcie kolejnej próby wprowadzenia nowych przepisów sanitarnych w miejscach pracy. Według słów ministra, propozycje uzyskały akceptację rządu i kierownictwa partii. Teraz zbierane są podpisy w klubie, by jak najszybciej można było przedłożyć projekt ustawy pod obrady Sejmu.
Bezpłatne testy zamiast sprawdzania certyfikatów
Poprzednie propozycje wprowadziły powszechne wzburzenie w szeregach poselskich. Według pomysłodawców wcześniejszej wersji, pracodawcy mieliby możliwość sprawdzania certyfikatów szczepień swoich pracowników.
W przypadku braku certyfikatu, mogliby zastosować środki prowadzące do odizolowania pracownika od klientów przedsiębiorstwa.
Tym razem, Niedzielski zapowiada inne rozwiązania. Nowa ustawa ma gwarantować bezpłatny dostęp do testów na COVID, z którego zwolnione mają być osoby posiadające certyfikat o zaszczepieniu lub certyfikat ozdrowieńca.
Niepewna przyszłość ustawy
O ile nowe propozycje wydają się być, jak sam Niedzielski podkreśla "wprowadzeniem innej filozofii" do przepisów związanych z praktykami sanitarnymi, o tyle przyszłość projektu jest wciąż bardzo niepewna.
Już mówi się, że nowe przepisy mają w Prawie i Sprawiedliwości swoich zagorzałych przeciwników. Jak podaje Onet, główne obawy sceptyków związane są z kwestią zwolnienia z obowiązku testowania osób zaszczepionych i ozdrowieńców. Znów pojawia się widmo "segregacji sanitarnej" polegającej, tym razem na testowaniu wyłącznie osób niezaszczepionych.
Według informacji Onetu, szansę na przeprowadzenie projektu są tym razem większe, chociaż nadal nie ma pewności, jak zachowają się wszyscy posłowie koalicji rządzącej.