Spór z "księdzem-terrorystą" z Pacanowa się zaostrza. Wierni chcą wywieźć proboszcza na taczkach
Spór z księdzem z Pacanowa
Pod koniec lipca Depesza.fm informowała o konflikcie w parafii w Pacanowie. Proboszcz Leszek Domagała jest oskarżany przez wiernych o znęcanie się psychiczne i fizyczne nad wiernymi, a ponadto o ich szarpanie, bicie i pokazywanie swojej wyższości. Jednemu z chórzystów kontrowersyjny ksiądz powiedział: "wyp******** z kościoła", a następnie życzył mu przy ludziach, żeby "mordę temu skur******** wykrzywiło".
Gdy niedługo potem mężczyzna dostał udaru i trafił do szpitala, ksiądz Domagała stwierdził, że "to dobrze, bo wreszcie przestanie wyć i rzępolić".
Do sprawy ustosunkowała się kuria, która upomniała księdza.
Ksiądz biskup wyraża nadzieję na pozytywne zakończenie tej trudnej sytuacji, wzajemne przebaczenie i budowanie relacji pomiędzy proboszczem a parafianami w duchu szacunku, współpracy i troski o dobro wspólnoty parafialnej w Pacanowie - napisano w oświadczeniu kurii.
Wierni chcą odwołania księdza
Mieszkańcy Pacanowa przekonują, że ksiądz nadal "szaleje". Wierni deklarują, że jeśli proboszcz nie zostanie przeniesiony, sami wywiozą go na taczkach.
Ksiądz dalej szaleje. Niby miał się uspokoić, ale nic z tego. Wciąż wygaduje różne głupoty i nas obgaduje. Myślę, że zbierzemy się większą grupą i będziemy chcieli porozmawiać z proboszczem po jednej z mszy. Będziemy go namawiać do tego, aby sam zrezygnował i odszedł z naszej parafii - mówi Onetowi Paweł Masłowski, jeden z mieszkańców Pacanowa, który domaga się odwołania proboszcza.
Z kontrowersyjnym księdzem próbują kontaktować się dziennikarze największych redakcji w Polsce. Duchowny cały czas odmawia jednak komentarza w tej sprawie.