Wierni mają dość proboszcza. "To szatan z Pacanowa"
Kontrowersyjny ksiądz z Pacanowa
Ksiądz Leszek Domagała od 12 lat jest proboszczem bazyliki pw. św. Marcina. Wierni, uczęszczający do tego kościoła, mają już serdecznie dość kontrowersyjnego księdza, który terroryzuje wiernych. Jak opisuje "Polityka", ksiądz ma wykorzystywać swoją silną pozycję do tego, aby znęcać się na wiernymi i pokazywać swoją wyższość.
"Polityka" rozmawiała z Elą i Wiesławem Krajewskimi, którzy przez wiele lat śpiewali w chórze kościelnym i brali czynny udział w funkcjonowaniu wspólnoty. Pewnego dnia Wiesław pokłócił się z proboszczem, gdy przenosząc ozdoby bożonarodzeniowe, poprosił ks. Domagałę, by ten "wreszcie się zdecydował, bo go plecy bolą". Ksiądz miał wtedy dać do zrozumienia Wiesławowi, by ten natychmiast opuścił świątynię.
Wyp******** z kościoła - miał powiedzieć ks. Domagała do Krajewskiego.
Kilka dni później, gdy Wiesław spotkał księdza, ten życzył mu przy ludziach, by "mordę temu skur******** wykrzywiło". Niedługo potem mężczyzna rzeczywiście dostał udaru. Ksiądz zabrał wtedy głos w sprawie zdarzenia, mówiąc, że "to dobrze, bo wreszcie przestanie wyć i rzępolić".
Parafianie przekonują ponadto, że proboszcz wielokrotnie ich bił i szarpał. Sprawą zajmuje się już kuria.
Pewne sygnały są właśnie weryfikowane. Czas urlopowy nie sprzyja podejmowaniu decyzji - mówi w rozmowie z "Polityką" kanclerz kurii ks. Adam Perz.
Kolejna afera w Pacanowie
Przypomnijmy, że na początku czerwca o Pacanowie zrobiło się głośno z powodu byłego już ministra Michała Cieślaka, który został zapytany przez pracownicę poczty Agnieszkę Głazek, dlaczego jest tak drogo.
Oburzony minister poskarżył się na Głazek do szefostwa poczty. Jeszcze tego samego dnia pani Agnieszka błyskawicznie została wezwana na dywanik. Zaproponowano jej dobrowolne odejście z pracy, a w przypadku odmowy – zwolnienie dyscyplinarne.
Sprawa wyciekła do mediów, a kontrowersyjny minister stracił stanowisko.