100 tys. rosyjskich żołnierzy przy granicy z Ukrainą. Co szykuje Putin?
Ukraińska dyplomacja informuje o niepokojących, rosyjskich ruchach militarnych i dyplomatycznych. Jak informuje PAP, Szef MSZ Ukrainy Dymytro Kułeba zadeklarował w czwartek, że
Ukraińska dyplomacja wzmacnia bezpieczeństwo na trzech kierunkach: sojusznicy, sankcje, broń. Czyli polityczne wsparcie Ukrainy ze strony kluczowych partnerów euroatlantyckich, wzmocnienie dyplomatycznego i sankcyjnego nacisku na państwo-agresora, uzgodnienia w sprawie dostaw dodatkowego uzbrojenia dla naszej armii.
Strona ukraińska oskarża Władimira Putina o działania mające na celu destabilizację tzw. Formatu Normandzkiego (grupy, w której skład wchodzą Rosja, Ukraina, Niemcy i Francja, powołanej w celu rozstrzygnięcia kwestii wojny w Donbasie i przynależności Krymu).
Kułeba oznajmił, że w razie fiaska prób ponownego zaangażowania Rosji w proces dyplomatyczny, alternatywą jest "proces militarny".
Amerykanie nie wiedzą, co planuje Putin
Szef Pentagonu, Lloyd Austin, przyznał w środę, że choć USA bacznie obserwuje sytuację na granicy Ukrainy, nie można jednak stwierdzić, jakie intencje ma Rosja.
Jestem w regularnym kontakcie z generałem Woltersem, który kieruje Europejskim Dowództwem. Ruchy na granicy Ukrainy przykuły naszą uwagę.
Ausitn wezwał równocześnie Kreml, do większej transparentności i dotrzymywania zawartych umów dyplomatycznych. Zaznaczył również, że USA podtrzymuje swoje zobowiązania wobec suwerenności Ukrainy.