PAUL ELLIS/AFP/East News

Boris Johnson: rozszerzamy sankcje wobec Rosji i przekazujemy Ukrainie broń śmiercionośną

Wygląda na to, że żarty w Europie się skończyły. Wielka Brytania zapowiada sukcesywne rozszerzanie sankcji gospodarczych zastosowanych wobec Rosji i potężne wzmocnienia potencjału militarnego Ukrainy.

Szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba apelował ostatnio w przemówieniu do krajów ONZ o zdecydowane i proaktywne działania, które umożliwiłyby powstrzymanie działań Kremla. Wielka Brytania, która w ciągu kilku ostatnich tygodni stała się jednym z najważniejszych sojuszników Ukrainy, chyba wzięła sobie do serca apel Kułeby.

Sankcje są za słabe? Wzmocnimy je

Boris Johnson zmierzył się ostatnio z krytyką opozycji, która twierdziła, że przygotowane sankcje wobec Rosji są niewystarczające i zbyt łagodne w kontekście narastającej agresji. Premier Wielkiej Brytanii zapewnił, że pakiet nacisku na Moskwę zostanie rozszerzony. Według zapowiedzi Johnsona, wprowadzone zostaną nowe elementy obejmujące restrykcje finansowe dla posłów Dumy, ograniczenia dla rosyjskich firm posiadających kapitał na brytyjskich rynkach i intensyfikację śledztw w sprawie prania brudnych pieniędzy przez rosyjskich oligarchów.

We wtorek Wielka Brytania ogłosiła wprowadzenie pierwszego etapu sankcji, który objął pięć rosyjskich banków i trzech oligarchów.

Dzisiaj natomiast, Boris Johnson ogłosił, że Wielka Brytania oprócz uderzenia w moskiewską gospodarkę zamierza również dalej wzmacniać potencjał wojskowy Ukrainy.

W świetle coraz groźniejszego zachowania Rosji i kontynuując nasze wcześniejsze wsparcie, Wielka Brytania wkrótce dostarczy Ukrainie kolejny pakiet wsparcia wojskowego. Obejmie on pomoc w postaci śmiercionośnej broni defensywnej oraz nieśmiercionośnej - ogłosił Johnson w czasie sesji poselskich pytań do szefa rządu
DANIEL LEAL/AFP/East News

Problemy z rosyjską telewizją

W Wielkiej Brytanii nadaje rosyjska stacja RT, która jest po prostu rządową tubą Kremla i przekazuje całkowicie wykrzywioną perspektywę ostatnich wydarzeń związanych z Ukrainą. Izba Gmin często poruszała ostatnio tę kwestię w kontekście sankcji nakładanych na Rosję. Johnson poinformował, że brytyjska minister kultury zwróciła się do regulatora rynku mediów o zbadanie, czy RT nie narusza warunków licencji, co stanowiłoby podstawę do jej odebrania.

Mam podstawę, by sądzić, że nadawcy tacy jak RT, którzy wielokrotnie łamali wcześniej zasady nadawania, będą również rozgłaszać szkodliwą i groźną dezinformację na temat obecnego kryzysu na Ukrainie - napisała brytyjska minister w swoim zapytaniu do Ofcom

Johnson przyznaje jednak, że odebranie licencji rosyjskiej stacji leży poza jego kompetencjami.

W przeciwieństwie do Rosji, jesteśmy krajem wierzącym w demokrację i wolność wypowiedzi. To ważne żebyśmy zostawili Ofcomowi a nie politykom decyzję, które media należy zablokować, a które nie - powiedział premier Wielkiej Brytanii

Ofcom zapowiada, że potraktuje sprawę telewizji RT jako priorytetową.

Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł