LEONID SHCHEGLOV/AFP/East News

O co gra Łukaszenka?

W nocy doszło do kolejnej próby siłowego przekroczenia granicy przez migrantów. Interweniować musiała Straż Graniczna, która powstrzymała blisko 100-osobową grupę. Do wydarzenia doszło w Dubiczach Cerkiewnych. Tymczasem przywódca Białorusi jasno sprecyzował swoje żądania wobec Unii Europejskiej.

Polskie służby intensyfikują działania, które mają zabezpieczyć granicę. Lasy Państwowe zmobilizowały Straż Leśną, która ma wesprzeć oddziały policji, Wojska Polskiego i Straży Granicznej. Leśnicy mają dostarczyć drewno na opał i konstrukcję infrastruktury polowej.

Musimy się przygotować na to, że sytuacja na polsko-białoruskiej granicy nie rozstrzygnie się szybko. Musimy przygotować się na kolejne miesiące. Mam nadzieję, że nie na lata.

W radiowej Jedynce skomentował sytuację Mariusz Błaszczak.

Tymczasem, jak podaje komunikat Straży Granicznej, cudzoziemcy koczujący w pobliżu przejścia granicznego Bruzgi, pod nadzorem białoruskich służb opuszczają obozowisko i przemieszczają się w nieznane miejsce. Do wydarzeń odniosła się na konferencji prasowej rzecznik Straży Granicznej ppor. Anna Michalska:

Migranci przemieszczają się, lecz nie wiemy w jakim kierunku. Część osób zabiera też ze sobą kłody drewna. Dla migrantów podstawiono autokary, jednak nie wiemy jakie plany mają władze białoruskie względem tych osób.
East News

Trwa również polityczna ofensywa Łukaszenki. Białoruski Komitet Śledczy zinterpretował wtorkowe zamieszki, jako "popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości" i wszczął postępowanie karne wymierzone w Polskę. Białoruscy śledczy zabezpieczają ślady po wczorajszej bitwie.

Aleksander Łukaszenka w trakcie rozmowy z Angelą Merkel domagał się uznania go przez UE za prawomocnego prezydenta Białorusi i zniesienia wszystkich sankcji.

Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł