ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego był na podsłuchu

Rok 2016. Zbliża się szczyt NATO w Warszawie, gdzie dojść ma do kluczowych ustaleń w kwestii rozmieszczenia wojsk Sojuszu w krajach bałtyckich. Przed rozpoczęciem każdej rozmowy telefonicznej, generał Mieczysław Gocuł jest zmuszony informować swojego rozmówcę, że podsłuchują go służby wywiadowcze jego własnego kraju.

Szef Sztabu Generalnego WP dowiedział się, że jest podsłuchiwany przez służby podległe Antoniemu Macierewiczowi. Informację przekazali mu technicy Sztabu a potwierdzili ją specjaliści z Brukseli.

Sytuacja miała miejsce, gdy generał Gocuł negocjował z NATO wysuniętą obecność wojskową Sojuszu w naszym kraju. Szef Komitetu Wojskowego Sojuszu Północnoatlantyckiego poinformował polskiego generała, że "coś u niego nie gra na telefonie" i, że prawdopodobnie chodzi o "nieszczelność", czyli podsłuch. Mówimy o tajnej i szyfrowanej sieci łączności.

Siłą rzeczy musiałem prawie do zera ograniczyć moją działalność ściśle tajną i niejawną. Przez attaché obrony rozmawiałem nie tylko z Niemcami, lecz również z Amerykanami, czy dowództwem NATO. Nie mogąc dzwonić do Brukseli przed szczytem NATO, po prostu tam pojechałem. Spotkałem się ze wszystkimi generałami z Naczelnego Dowództwa Sił NATO w Europie. Powiedziałem im jaką mam koncepcję na wysuniętą obecność NATO w Polsce. Musiałem te rozmowy powadzić osobiście, ponieważ miały one ogromną wagę dla bezpieczeństwa państwa, a nie miałem pojęcia, kto może inwigilować moją niejawną sieć. - mówił dla Onetu generał
ANDRZEJ LANGE/East News

Kłopoty z Macierewiczem

Ówczesny minister obrony Antoni Macierewicz był przeciwnikiem mianowania Mieczysława Gocuła na drugą kadencję Szefa Sztabu. W czasie wielu rozmów z generałem, minister dawał mu do zrozumienia, że wie o jego kontaktach, o sojusznikach i przyjaciołach. Mimo, że Gocuł nigdy na ten temat z Macierewiczem nie rozmawiał.

Negocjacje z NATO zakończyły się sukcesem. Batalion Sojuszu miał trafić również do Polski. Po jesiennym szczycie w Warszawie generał Mieczysław Gocuł złożył dymisję ze stanowiska a w styczniu 2017 roku przeszedł w stan spoczynku. Sprawę podsłuchu podsumował w rozmowie z Onetem w taki sposób:

To się nie mieści w żadnych kanonach ani standardach. NATO jest poważną instytucją, opartą na zaufaniu. Gdyby podobna sytuacja zdarzyła się jednemu z moich kolegów z Sojuszu, to po prostu bym w nią nie uwierzył. To wszystko wymknęło się spod jakiejkolwiek kontroli nie tylko tej wynikającej z zasad funkcjonowania demokratycznego państwa i cywilnej kontroli nad armią.
Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł