ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Wiemy, czy Tusk był inwigilowany!

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zwrócił się z prośbą do Citizen Lab o sprawdzenie swojego telefonu pod kątem ewentualnego włamania. Jan Grabiec, rzecznik PO poinformował, że telefon Donalda Tuska nie był inwigilowany Pegasusem.

Inwigilacja Pegasusem

Jako jedni z pierwszych informowaliśmy o aferze związanej z Pegasusem. Przypomnijmy, że ofiarą systemu do inwigilacji padł mecenas Roman Giertych, którego telefon był zhakowany 18 razy w czasie kampanii wyborczej w 2019 roku.

Szpiegowany przez Pegasusa miał być także senator KO Krzysztof Brejza, który w czasie wyborów 2019 roku pełnił funkcję szefa sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej. Zdaniem ekspertów jego telefon został w 2019 r. zhakowany Pegasusem 33 razy. Brejza prowadził wtedy kampanię przed wyborami parlamentarnymi.

Istnieją podejrzenia, że Pegasus był także wykorzystywany przeciwko prokurator Ewy Wrzosek. Prokuratura odmawia jednak postępowania w tej sprawie.

Piotr Molecki/East News

Czy Donald Tusk również padł ofiarą Pegasusa?

Senator Krzysztof Brejza poinformował, że politycy Koalicji Obywatelskiej sprawdzają swoje telefony pod kątem inwigilacji przez system Pegasus. Sprawdzany był między innymi telefon Donalda Tuska czy Grzegorza Schetyny.

Trwa sprawdzanie różnych telefonów. Wiem, że ujawnione przypadki inwigilacji Pegasusem to tylko urywek większej układanki, całego systemu kontrolowania opozycji przez ludzi Jarosława Kaczyńskiego - powiedział dla Interii Krzysztof Brejza.

Rzecznik PO Jan Grabiec poinformował już, że Pegasus nie był wykorzystywany przeciwko Donaldowi Tuskowi.

W czasie, w którym możliwe było zbadanie telefonu, nie był on zainfekowany - powiedział Interii Jan Grabiec.
Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł