Roman Giertych w szarym płaszczu wysiadający przez tylne drzwi czarnego samochodu
Andrzej Iwanczuk/REPORTER

Telefon Giertycha zhakowany Pegasusem 18 razy

Dzień po dniu, godzina po godzinie rząd PiS chciał wiedzieć, co robię - stwierdził Roman Giertych, komentując ujawnione informacje o podsłuchiwaniu go przez służby. Jak wynika z analiz Citizen Lab, telefon mecenasa zhakowano 18 razy w czasie kampanii wyborczej w 2019 roku przy użyciu szpiegowskiego oprogramowania. Były wicepremier twierdzi, że to bezprecedensowa sytuacja.
Reklama

Giertych inwigilowany

Informację o tym, że Roman Giertych miał być śledzony przez specsłużby za pomocą programu szpiegującego Pegasus podała agencja Associated Press, powołując się na dane grupy Citizen Lab. Działa ona przy Uniwersytecie w Toronto i bada przypadki inwigilowania dziennikarzy i polityków. Polskie służby miały użyć Pegasusa także wobec prokurator Ewy Wrzosek, która sprzeciwiała się szerokim zmianom personalnym w wymiarze sprawiedliwości.

Jest to oczywiste przestępstwo, naruszenie tajemnicy adwokackiej, tajemnicy obrończej i praw człowieka. Dzień po dniu, godzina po godzinie rząd PiS chciał wiedzieć, co robię. Tak drastyczne naruszenie tajemnicy obrończej w Polsce, zostało ujawnione po raz pierwszy - powiedział Roman Giertych, komentując całą sytuację.
Reklama

Z przesłanych mu przez Citizen Lab danych wynika, że służby hakowały jego telefon w czasie kampanii wyborczej w 2019 roku i zaraz po niej aż 18 raz. W ocenie ekspertów to "najbardziej agresywne użycie Pegasusa, z jakim się zetknęli".

Czego szukały służby?

Były wicepremier jest przekonany, że w sprawie chodziło o jego wiedzę na temat taśm Jarosława Kaczyńskiego i łapówki, jakiej miał wziąć od Geralda Birgfellnera. W tle jest też sprawa tajemniczej śmierci Dawida "Cygana" Kosteckiego i tzw. afera podkarpacka.

Obawiali się najprawdopodobniej taśmy z Jarosławem Kaczyńskim i Geraldem Birgfellnerem, który wręczał Kaczyńskiemu 50 tys. zł w kopercie albo nagrań z afery podkarpackiej, z którymi się zetknął, reprezentując rodzinę zmarłego Dawida Kosteckiego, który rzekomo powiesił się w bardzo tajemniczych okolicznościach - stwierdził Roman Giertych.

Giertych zgłosi sprawę do włoskiej prokuratury

Reklama

Roman Giertych zapowiada, że złoży wniosek do prokuratury włoskiej o możliwość popełnienia przestępstwa przez szefa służb Mariusza Kamińskiego, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, prokuratora krajowego Bogdana Świeczkowskiego. Podstawą jest fakt, że część podsłuchiwanych rozmów odbywał na terytorium Włoch.

Mieliście pecha, że dwie rozmowy, które zostały zhakowane, zostały przeprowadzone, gdy byłem na terenie Republiki Włoskiej. We wrześniu i październiku 2019 r. Prowadziłem tam rozmowy z klientami, a także rozmowy polityczne na zlecenie Donalda Tuska - zdradził były wicepremier.
Jesteście zdemoralizowaną bandą przestępców - dodał.

Żaryn zaprzecza

Reklama

Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, nie chciał komentować sprawy na łamach AP. Wydał jednak oświadczenie, które przesłał PAP.

W
Polsce kontrola operacyjna jest prowadzona w uzasadnionych i opisanych prawem przypadkach, po uzyskaniu zgody Prokuratora Generalnego i wydaniu postanowienia przez sąd. Każde użycie metod kontroli operacyjnej uzyskuje wymagane prawem zgody - w tym zgodę sądu. Polskie służby działają zgodnie z polskim prawem. Sugestie, że polskie służby wykorzystują metody pracy operacyjnej do walki politycznej, są nieuprawnione" - stwierdził.

Pegasus to stworzone w Izraelu przez firmy wojskowe oprogramowanie, którym w Polsce dysponują tylko agencje rządowe. Program szpiegujący pozwala uzyskać nieograniczony dostęp do określonego telefonu i wszystkich znajdujących się w nim danych.

Reklama
Autor - Emil Regis
Autor:
|
redaktor depesza.fm
e.regis@depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama