Czego PiS chce od Unii Europejskiej?
Mateusz Morawiecki udzielił wywiadu Brytyjskiej stacji BBC. Mówił w nim o bieżących wydarzeniach, w związku z czym nie mogło zabraknąć odniesienia do sytuacji kryzysu migracyjnego. Premier wezwał Europę do zdecydowanych działań. Wskazał, że właściwym mocodawcą Aleksandra Łukaszenki, który rozpętał chaos na granicy polsko-białoruskiej jest prezydent Rosji Władimir Putin.
Wszystkie elementy układanki razem wzięte nie przedstawiają zbyt dobrego obrazu. Istnieje zagrożenie dla Ukrainy, gromadzenie wojsk wokół Ukrainy, presja poprzez wszystkie kanały związane z energetyką, w szczególności ceny gazu i ropy. Rosja jest bardzo dobra w propagandzie i zwiększa swoją propagandę bardzo mocno w tych dniach. Próbuje wywierać ogromną presję na Unię Europejską, aby się rozpadła - mówił premier w wywiadzie
Na zarzut o budzących zaniepokojenie w Brukseli działaniach polskiego rządu wymierzonych w sądownictwo i praworządność Morawiecki odpowiedział, że Polska nie tylko szanuje prawo unijne, ale wszelkie sugestie, że dojdzie do polexitu są całkowitą bzdurą wypowiadaną przez opozycję.
Mateusz Morawiecki podsumował mówiąc:
Prawda jest taka, że Polska jest członkiem Unii Europejskiej i pozostanie w Unii
Wywiad nagrany został 26 listopada w trakcie wizyty naszego premiera w Wielkiej Brytanii. Wyemitowano go dzisiaj.
Tymczasem w Warszawie...
W stolicy odbyło się spotkanie przywódców europejskich partii konserwatywnych.
Na zaproszenie Prawa i Sprawiedliwości stawiły się takie postaci jak szef węgierskiego Fideszu Victor Orban, liderka Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen, oraz przewodniczący hiszpańskiej partii VOX Santiago Abascal, przewodniczący partii Interes Flamandzki Toma Van Grieken czy przewodniczący Estońskiej Konserwatywnej Partii Ludowej Martin Helme.
Z naszego punktu widzenia istotne jest to, co mówił Jarosław Kaczyński a mówił bardzo wiele. Prezes PiS wyraził zaniepokojenie kierunkiem, w jakim zmierza UE. Według Kaczyńskiego Europa "na skutek działań niemieckich" zmierza ku federalizacji i marginalizacji krajów narodowych. Prezes wprost mówi o zagrożeniu suwerenności poszczególnych krajów i zdominowaniu ich narzuconym przez Niemców modelem państwa totalnego, które rugować ma lokalność, tradycje a nawet wiarę.
Kaczyński nazwał tę sytuację "radykalnym zagrożeniem dla wolności".
Szef PiS postuluje stworzenie razem ze swoimi konserwatywnymi partnerami nowego projektu Europy:
To znaczy, byśmy odpowiedzieli nie tylko słowem "nie", ale także innym planem, inną propozycją dla Europy. Jeżeli nam się to uda, to uczynimy coś nie tylko dla naszych formacji, nie tylko dla naszego kierunku politycznego, ale po prostu dla Europy, dla naszej cywilizacji - mówił Jarosław Kaczyński
Z jednej strony mamy, więc deklaracje premiera, który mówi w zachodniej telewizji, że jesteśmy pro-unijni, z drugiej wysyłamy jasny sygnał, że właściwie, UE nas tłamsi, nie podoba nam się ani jej obecna polityka wewnętrzna ani wizje rozwoju i zdecydowanie chcielibyśmy czegoś zupełnie innego. Co chce osiągnąć Prawo i Sprawiedliwość? To pytanie pozostaje otwarte.
