wypadek polskiego autokaru
DAMIR SENCAR/AFP/East News

Do Polski wrócili pierwsi poszkodowani po wypadku w Chorwacji

Do kraju przybył pierwszy transport z rannymi w tragicznym wypadku, który miał miejsce w Chorwacji. Do ojczyzny wrócili ci, którzy byli w stanie wytrzymać trudy podróży w pozycji siedzącej. Najciężej ranni zostają pod opieką lekarzy chorwackich w Zagrzebiu i północnej części kraju.
Reklama

Pierwsi poszkodowani wrócili do kraju

Polska Agencja Prasowa rozmawiała z dr Arturem Zaczyńskim, który w sobotę sprawdzał stan rannych razem z krajową delegacją. Do Polski wracają już pierwsi pielgrzymi, którzy byli w stanie siedzieć w czasie w transportu.

Zaczyński tłumaczy, że osoby z najmniejszymi obrażeniami, to te które siedziały z tyłu w czasie jazdy.

Te osoby, które siedziały z tyłu oraz w miejscach, gdzie trajektoria siły uderzenia była mniejsza, mają mniejsze obrażenia. Jednak takich osób jest naprawdę bardzo, bardzo niewiele. Cztery osoby, które w nocy wróciły z nami, podczas wypadku musiały siedzieć w bardzo specyficzny sposób, ponieważ ich stan jest taki, a nie inny - wyjaśnia zastępca dyrektora ds. Medycznych Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA

Jak twierdzi dr Artur Zaczyński - wypadki tego typu przybierają zupełnie nieprzewidywalny obrót. Choć crash testy dają nam pewne wyobrażenie o zachowaniu się bezwładnych ciał w rozpędzonej maszynie uderzającej w przeszkodę, to jednak za każdym razem mamy do czynienia z zupełnie innymi elementami losowości.

wypadek polskiego autokaru
DAMIR SENCAR/AFP/East News

Trwa ustalanie tożsamości zmarłych

Najciężej rannych rozlokowano w trzech szpitalach w Zagrzebiu, a resztę przewieziono do północnej części Chorwacji. Kilka osób ma mniejsze obrażenia, ale nadal uniemożliwiające transport do Polski. Dr Zaczyński przyznaje, że większość z poszkodowanych jest w stanie poważnym, niektórzy zostali wprowadzeni w stan śpiączki farmakologicznej.

Reklama

Rzecznik polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych - Łukasz Jasina informuje, że ustalono tożsamość wszystkich - z wyjątkiem jednego - pasażerów autokaru, którzy przeżyli wypadek. Resort pozostaje w kontakcie z rodzinami rannych i stara się na bieżąco informować o stanie krewnych przebywających ciągle w Chorwacji.

MSZ prosi jednak o cierpliwość w przypadku rodzin ofiar tragicznego wypadku. Tu sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana, a weryfikowanie tożsamości zmarłych niestety się przeciąga.

Jeśli chodzi o ofiary zmarłe w wyniku wypadku, trwa ustalanie tożsamości tych osób. Przebieg procesu identyfikacji nie zależy wyłącznie od nas i wymaga wspólnego działania chorwackiej prokuratury i policji, miejscowych służb medycznych oraz pracowników placówki - komunikuje rzecznik resortu
Reklama
Autor - Jan Matoga
Autor:
|
redaktor depesza.fm
j.matoga@styl.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama