Do Polski wrócili pierwsi poszkodowani po wypadku w Chorwacji
Pierwsi poszkodowani wrócili do kraju
Polska Agencja Prasowa rozmawiała z dr Arturem Zaczyńskim, który w sobotę sprawdzał stan rannych razem z krajową delegacją. Do Polski wracają już pierwsi pielgrzymi, którzy byli w stanie siedzieć w czasie w transportu.
Zaczyński tłumaczy, że osoby z najmniejszymi obrażeniami, to te które siedziały z tyłu w czasie jazdy.
Te osoby, które siedziały z tyłu oraz w miejscach, gdzie trajektoria siły uderzenia była mniejsza, mają mniejsze obrażenia. Jednak takich osób jest naprawdę bardzo, bardzo niewiele. Cztery osoby, które w nocy wróciły z nami, podczas wypadku musiały siedzieć w bardzo specyficzny sposób, ponieważ ich stan jest taki, a nie inny - wyjaśnia zastępca dyrektora ds. Medycznych Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA
Jak twierdzi dr Artur Zaczyński - wypadki tego typu przybierają zupełnie nieprzewidywalny obrót. Choć crash testy dają nam pewne wyobrażenie o zachowaniu się bezwładnych ciał w rozpędzonej maszynie uderzającej w przeszkodę, to jednak za każdym razem mamy do czynienia z zupełnie innymi elementami losowości.
Trwa ustalanie tożsamości zmarłych
Najciężej rannych rozlokowano w trzech szpitalach w Zagrzebiu, a resztę przewieziono do północnej części Chorwacji. Kilka osób ma mniejsze obrażenia, ale nadal uniemożliwiające transport do Polski. Dr Zaczyński przyznaje, że większość z poszkodowanych jest w stanie poważnym, niektórzy zostali wprowadzeni w stan śpiączki farmakologicznej.
Rzecznik polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych - Łukasz Jasina informuje, że ustalono tożsamość wszystkich - z wyjątkiem jednego - pasażerów autokaru, którzy przeżyli wypadek. Resort pozostaje w kontakcie z rodzinami rannych i stara się na bieżąco informować o stanie krewnych przebywających ciągle w Chorwacji.
MSZ prosi jednak o cierpliwość w przypadku rodzin ofiar tragicznego wypadku. Tu sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana, a weryfikowanie tożsamości zmarłych niestety się przeciąga.
Jeśli chodzi o ofiary zmarłe w wyniku wypadku, trwa ustalanie tożsamości tych osób. Przebieg procesu identyfikacji nie zależy wyłącznie od nas i wymaga wspólnego działania chorwackiej prokuratury i policji, miejscowych służb medycznych oraz pracowników placówki - komunikuje rzecznik resortu