Członek Akademii Francuskiej na tle książek.
AFP/EAST NEWS

Język angielski w dowodach osobistych Francuzów. Akademia Francuska grozi pozwem

W nowych francuskich dowodach osobistych znaleźć można kilka angielskich słów. Nie spodobało się to Akademii Francuskiej, która grozi rządowi pozwem. Nie tylko ta organizacja ma coś przeciw, ale również wielu polityków, którzy wypowiedzieli się o sprawie w mediach społecznościowych.
Reklama

Akademia Francuska - straż języka

Akademia Francuska to organizacja naukowa, której misją jest strzeżenie czystości języka francuskiego. Jest to jedna z najstarszych tego typu inicjatyw w Europie; działa prężnie od siedemnastego wieku. Tym razem stanęła na straży tożsamości narodowej, krytykując zawarcie w dowodach osobistych tłumaczeń na język angielski (chodzi o słowa takie jak "data urodzenia" czy "wiek" zapisane kursywą po angielsku tuż obok oryginalnej wersji).

Prawnicy w gotowości

Akademia Francuska wynajęła prawników, którzy skontaktowali się z premierem, aby ten zniósł przepis dotyczący języka angielskiego w dowodach osobistych Francuzów (co jest, nawiasem mówiąc, niezgodne z prawem unijnym nakazującym obecność co najmniej jednego obcego języka na dokumencie tego rodzaju).

Reklama

Jeśli ten nie ustosunkuje się do prośby, pozew ma trafić do sądu.

Członkowie Akademii Francuskiej.
AFP/EAST NEWS

Głosy oburzenia

Francuska opinia publiczna zawrzała. Pojawiło się wiele głosów wspierających poczynania Akademii Francuskiej. Polityk Bruno Retailleau napisał na Twitterze:

Nowy dowód nie ma już francuskiej tożsamości. Dlaczego tak bardzo naciska się na usunięcie istoty naszej dumy i jedności narodowej?
Reklama
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama