Kujawsko-Pomorskie. Spór o manuskrypt z Torunia
Dzieło o chwytliwym tytule "Epistola de laudibus augustae bibliothecae atque libri quatuor versibus scripti eodem argumento ad serenissimum Mathiam Corvinum Panoniae regem" to XV-wieczny manuskrypt renesansowego poety z Florencji Naldusa Naldiusa. Jest jednym z bardzo rzadkich zachowanych corvinanów, czyli kodeksów iluminowanych.
Polska i Węgry, jak wiadomo, są świetnymi partnerami i lubią wymieniać się prezentami. Czasem dostajemy od bratanków namiary na Pegasusa, a innym razem zbroję dziecięcą króla Zygmunta II Augusta, która znajdowała się kiedyś w Węgierskim Muzeum Narodowym. Polski rząd postanowił nie być dłużny i zamierza oddać Orbanowi, w ramach wymiany uprzejmości toruńskie arcydzieło. Problem w tym, że propozycja wywołała gwałtowny sprzeciw.
Książnica Kopernikańska wyraziła zdecydowany sprzeciw dla projektu ustawy.
Z perspektywy światowej rękopis ten jest najcenniejszym kodeksem w kolekcji Książnicy (ze zbiorów biblioteki akademickiej), a jednocześnie jednym z najcenniejszych zachodnioeuropejskich rękopisów iluminowanych z XV stulecia, jakie mimo wszelkich katastrofalnych zniszczeń, zachowały się w zbiorach polskich. - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez dyrektor Książnicy Danettę Ryszkowską-Mirowską oraz przewodniczącego jej Rady Naukowej, prof. Janusza Tandeckiego
Rząd proponuje 25 milionów złotych zadośćuczynienia za zabranie rękopisu, ale władze książnicy uważają, że żadna kwota nie zrekompensuje takiej straty.
Do sporu dołączyła Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka Lewicy. Jeszcze w zeszłym tygodniu wysłała interpelację do ministerstwa kultury i ostro skomentowała na Facebooku akt szczodrości polskiego rządu. Odpowiedzi z ministerstwa do tej pory nie ma i posłanka bierze pod uwagę, że może się jej nigdy nie doczekać. Postanowiła więc stworzyć petycję "NIE zgadzamy się na oddanie manuskryptu z Torunia — Orbanowi". W kilka godzin udało się zebrać kilkaset podpisów.