bazylika we Włocławku
PIOTR LAMPKOWSKI/SE/EASTNEWS/AGENCJA SE/East News

Kujawsko-Pomorskie. Włocławek gotowy na przyjęcie uchodźców z Ukrainy

Polska musi być gotowa na przyjęcie nawet miliona obywateli Ukrainy jeśli Rosja zdecyduje się na inwazję. Wojewodowie w całym kraju proszą samorządy o wskazanie miejsc na urządzenie ewentualnych obozów dla uchodźców. Prezydent Włocławka wyznaczył trzy lokalizacje.
Reklama

Prezydent miasta Marek Wojtkowski podkreśla, że w razie wybuchu konfliktu zbrojnego na Ukrainie sytuacja będzie trudna, ale do opanowania. Włocławek jest przygotowany na przyjęcie uchodźców, o czym poinformowano już wojewodę kujawsko-pomorskiego. Wojtkowski wskazał trzy miejsca, które mogą zostać zagospodarowane jako obozy przejściowe: były dom dziecka przy ulicy Żytniej, była Restauracja i Hotel Ratuszowy. Jeśli okazałoby się, że zapotrzebowanie przekroczy wstępne szacunki, prezydent Włocławka rozważy również oddanie dawnej szkoły podstawowej nr 15 przy ulicy Leśnej.

Być może się tak wydarzy - oby się to nie stało - że Europa i świat stanie na krawędzi wojny, bo konflikt rosyjsko-ukraiński takie wydarzenia może implikować. Musimy się liczyć z tym, że jeśli by rzeczywiście doszło do otwartego konfliktu zbrojnego, to u granic Polski może pojawić się nawet milion uchodźców wojennych - zaznacza prezydent Marek Wojtkowski w rozmowie z Gazetą Pomorską

Ukraińcy z regionu opowiadają o swoich obawach

Reklama

Jak donosi Gazeta Pomorska, obywatele Ukrainy, którzy żyją obecnie w kujawsko-pomorskim są przygotowani na najgorsze. Dominuje poczucie, że każdy scenariusz jest możliwy. Niektórzy podkreślają, że gdy konflikt w Donbasie przybierał na sile, nikt nie dawał wiary, że może przerodzić się w regularną wojnę. Dziś, Ukraińcy nie mają złudzeń.

Flaga Ukrainy
zdjęcie ilustracyjne Pixabay

O sytuacji w Donbasie opowiadał Gazecie Pomorskiej były mieszkaniec tego regionu.

Reklama
Na terenach wschodnich faktycznie jest już Rosja. Rządzą tam Rosjanie, wydają ludziom rosyjskie paszporty, na które zdecydowało się wielu ludzi. Ale propagandowo Rosjanie przegrali te rozgrywkę, bo Donbas stał się fatalnym miejscem do życia. Nie można stamtąd wydostać się do Europy, chyba że przez Rosję. Z początku Rosjanie starali się utrzymać tam ceny na niskim poziomie, a teraz wszystko strasznie poszło w górę. Nie ma pracy, nie ma perspektyw. Donbas to wielka dziura. A przecież kiedyś to była najbogatsza część Ukrainy. To do nas ludzie z zachodniej części przyjeżdżali do pracy. - tłumaczy Siergiej

Siergiej mieszka dziś w Toruniu i przyznaje, że nie ma pewności co się dzieje w jego ojczyźnie, bo docierają do niego sprzeczne informacje. Wie jednak, że kto może, ten zabiera swoje rodziny z Ukrainy.

Reklama
Autor - Jan Matoga
Autor:
|
redaktor depesza.fm
j.matoga@styl.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama