Łukaszenko spotkał się z Putinem. Tematem rozmowy było "rozczłonkowanie Ukrainy przez NATO"
Spotkanie Łukaszenki z Putinem
Przywódca Białorusi rozmawiał z prezydentem Rosji na temat sankcji nałożonych przez Zachód. W trakcie spotkania stwierdzono, że sankcje dały bodziec "do skupienia się na samorozwoju obydwu państw", zaś elity Zachodu "uległy złudzeniu co do przyczyn ich ekonomicznych nieszczęść".
Ukraińska Prawda, powołując się na państwową białoruską agencję BELTA podaje, że tematem rozmowy była Ukraina. Aleksander Łukaszenko ostrzegł Władimira Putina, że Polska i NATO planują "rozbiór Ukrainy".
W Ukrainie są nieoczekiwane, ciekawe rzeczy. Wiesz o tym bardzo dobrze. Powinniśmy się obawiać, że oni (politycy - przyp. red.) już podejmują kroki w celu rozczłonkowania Ukrainy. Obawiamy się, że są gotowi - Polacy, NATO - "pomóc" w ten sposób odebrać, jak przed 1939 rokiem, zachodnią Ukrainę - miał powiedzieć Łukaszenka.
Zdaniem Aleksandra Łukaszenki Ukraińcy będą prosić, aby "Rosja i Białoruś nie dopuściły do oddzielenia zachodniej części i innych części od ich kraju".
Wysokie ceny? "Wina Putina"
Do internetu wyciekło nagranie ze spotkania. Widać na nim, że obaj prezydenci darzą się sympatią i chętnie żartują z zaistniałej sytuacji. W pewnym momencie białoruski dyktator powiedział, że wysokie ceny oraz problemy z łańcuchem dostaw niektórych surowców oraz podzespołów niezbędnych do wysoko specjalistycznej produkcji przemysłowej na Zachodzie są skutkiem działalności Władimira Putina.
Tak, tak. Wszystkiemu winny jest ten groźny Putin. Będziemy mieć z nimi (przywódcami państw Zachodu - red.) poważną rozmowę - odpowiedział rosyjski prezydent, zaciskając zęby.
Po krótkiej chwili obaj prezydenci wybuchli ogromnym śmiechem. Można więc stwierdzić, że Aleksander Łukaszenko i Władimir Putin drwią z inwazji Rosji na Ukrainę i zachowują się tak, jakby wojna w Ukrainie ich nie dotyczyła.