Media: Putin zaatakuje Ukrainę z pełnym rozmachem
Klamka zapadła
Konferencje i szczyty na linii Zachód - Rosja nie przynoszą efektu. Kreml, który oficjalnie twierdzi, że wcale nie ma zamiaru atakować Ukrainy, gromadzi coraz większe siły militarne przy granicy. Co więcej, trwa intensywny przerzut wojsk o charakterze desantowym na terytorium Białorusi.
Amerykański specjalistyczny magazyn polityczny "Foreign Affairs" twierdzi, że nie wolno mieć już złudzeń, że Władimir Putin nie zaatakuje Ukrainy. W ocenie ekspertów cytowanych przez pismo jest to w zasadzie przesądzone i to niestety w wymiarze otwartego konfliktu zbrojnego.
Putin dąży do całkowitego rozmontowania postzimnowojennego systemu bezpieczeństwa w Europie i wycofania podstawowych międzynarodowych uzgodnień zapewniających rządom prawa do samostanowienia - czytamy w Foreign Affairs.
Trzy scenariusze napaści
Pismo zwraca uwagę na to, że w ostatnich latach Kijów wymknął się spod kontroli Moskwy, której nie udało się utrzymać kontroli politycznej nad krajem mimo wykorzystania służb specjalnych. Kremlowi pozostaje już więc tylko zbrojna interwencja i naruszenie integralności Ukrainy. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że skoro Rosjanie zaatakują sąsiadów, to na pełną skalę.
Eksperci wskazują trzy możliwości, jeżeli chodzi o zakres działań militarnych Rosji na Ukrainie. Pierwszy scenariusz zakłada aneksję samego Donbasu lub stworzenie tam marionetkowego państwa niepodległego wobec Ukrainy. Możliwość druga to szeroka ofensywa na cały wschód Ukrainy, który znajdzie się pod rosyjską okupacją. Wreszcie opcja trzecia, która wydaje się najbardziej prawdopodobna: Atak na pełną skalę z użyciem wszelkich dostępnych środków do niszczenia infrastruktury gospodarczej oraz militarnej.
To będzie katastrofa
Jeśli Rosjanie frontalnie zaatakują Ukrainę na całej szerokości granicy (także tej z Białorusią), to użyją artylerii dalekiego zasięgu, rakiet balistycznych krótkiego zasięgu oraz pocisków manewrujących - twierdzi "Foreign Affairs".
Oznacza to, że na Ukrainie dojdzie do prawdziwej rzezi. Chaos przerodzi się w katastrofę humanitarną, która, podobnie jak sam otwarty konflikt zbrojny, pochłonie tysiące ofiar cywilnych.
Gdyby taki plan Rosji się powiódł, ataki sparaliżowałyby ukraiński rząd, infrastrukturę wojskową i ekonomiczną - a to wszystkie ważne punkty w celu przekształcenia Ukrainy w państwo upadłe - pisze Foreign Affairs.