Wybory parlamentarne na Węgrzech
ATTILA KISBENEDEK/AFP/East News

Orban wygrywa wybory i śmieje się z Zełenskiego

Viktor Orban po raz kolejny wygrywa wybory na Węgrzech. Tym razem sojusz Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej zdobył 53,1 procent głosów, a zjednoczona opozycja jedynie niewiele ponad 28 procent. W pierwszej przemowie Orban "zabłysnął" drwiąc z prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Reklama

Zwycięstwo Orbana w wyborach

Koalicja Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej w wyborach zdobyła 135 mandatów, a więc osiągnęła wymaganą większość 2/3 głosów w 199-osobowym parlamencie.

Zjednoczona opozycja (skupiającej lewicową Koalicję Demokratyczną, narodowy Jobbik, liberalne Momentum, lewicowo-liberalny Dialog, lewicowo-ekologiczną partię Polityka Może Być Inna oraz Węgierską Partię Socjalistyczną) oraz cztery partie: skrajnie prawicowa Nasza Ojczyzna, prześmiewcza Partia Psa o Dwóch Ogonach, antyszczepionkowa Partia Normalnego Życia oraz prezentujący się jako centrowy i prodygitalizacyjny Ruch Rozwiązanie osiągnęła wynik znacząco poniżej oczekiwań, zdobywając jedynie 56 mandatów, tj. 28 proc. wszystkich. Do parlamentu weszła jeszcze skrajnie prawicowa partia Nasza Ojczyzna – zagłosowało na nią 6 proc. wyborców, co zapewniło jej 7 mandatów (4 proc.).

Reklama

Frekwencja wyniosła 70 proc.

Do parlamentu dostała się jeszcze skrajnie prawicowa partia Nasza Ojczyzna z 6,3 procent głosów.

Frekwencja o godzinie 19, czyli w momencie zamknięcia lokali wyborczych, wyniosła 68,69 procent.

Wybory parlamentarne na Węgrzech
FERENC ISZA/AFP/East News

Orban atakuje Zełenskiego

Reklama

W pierwszej przemowie Viktor Orban drwił z prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Odnieśliśmy wielkie zwycięstwo. Tak wielkie, że widać je nawet z księżyca, a już na pewno z Brukseli - powiedział na początku przemowy.

Orban ocenił, że to były najtrudniejsze wybory w historii Fideszu, bo koalicja rządząca musiała walczyć ze zjednoczoną opozycją i "prezydentem Ukrainy".

Walczyliśmy z lewicą w kraju, międzynarodową lewicą dookoła, brukselskimi biurokratami, wszystkimi pieniędzmi i organizacjami (finansisty) Gyoergya Sorosa, międzynarodowymi mediami głównego nurtu, i wreszcie z prezydentem Ukrainy. Nigdy dotąd nie mieliśmy tylu przeciwników na raz. Nie pozwoliliśmy na powrót haniebnej przeszłości, obroniliśmy niezależność i wolność Węgier, obroniliśmy ich pokój i bezpieczeństwo - ocenił Orban.
Zobacz także

Na końcu swojej przemowy Orban podziękował przyjaciołom za wsparcie. Wymienił między innymi: amerykanów, Polaków, Włochów, Hiszpanów, Serbów, Słowaków i Austriaków.

Reklama
Autor - Kamil Wroński
Autor:
|
redaktor depesza.fm
k.wronski@depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama