Szczyt klimatyczny COP26 - czym jest i w jakim celu został zorganizowany?
Czym jest COP26 w Glasgow?
COP26 w Glasgow to konferencja klimatyczna ONZ. To właśnie podczas tego wydarzenia spotkali się przywódcy państw z całego świata. Mają ustalić, jakie działania należy podjąć, aby ograniczyć globalne ocieplenie do 1,5°C z poziomu sprzed epoki przemysłowej.
Rządzący spotykają się każdego roku, już od niemal trzydziestu lat. To właśnie wtedy powstała konwencja klimatyczna, którą podpisało wiele państw. Od tego czasu, ich przedstawiciele omawiają postępy oraz wyzwania, jakie przed nimi stoją. Wyjątkiem był rok 2020, kiedy z powodu pandemii COVID-19 zgromadzenie nie odbyło się.
Co oznacza skrót COP26?
Skrót COP26 to Conference of The Parties, czyli "konferencja stron". Gospodarzem wydarzenia w 2021 roku była Wielka Brytania, we współpracy z Włochami. Podczas konferencji, przedstawiciele poszczególnych państw mówili, a także stworzyli przegląd zobowiązań, jakie przed nimi stały w ramach porozumienia paryskiego.
Jakie są cele COP26?
Zmierzamy w kierunku katastrofy. Kopiemy własne groby.
Powiedział sekretarz generalny ONZ, podczas jednego ze swoim wystąpień. Zmiany klimatu są porażające i mają wpływ na codzienne funkcjonowanie każdej osoby. Właśnie dlatego rządzący chcą współdziałać w sprawie zmian klimatu. W skrócie o celach COP26, można napisać: "coal, cars, cash and trees", co oznacza "węgiel, samochody, pieniądze i drzewa". Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim porozumienie o redukcji emisji gazów cieplarnianych oraz walce z globalnym ociepleniem.
Najważniejszym celem jest to, żeby jak najwięcej państw odeszło od spalania węgla. Musi on zostać całkowicie zapomniany. Nie jest to jednak łatwe do osiągnięcia, ponieważ obecnie trwa kryzys energetyczny na całym świecie. To sprawia, że takie mocarstwa, jak Chiny, obecnie zwiększają wydobycie tego surowca, co nie wróży to dobrze dla ich polityki klimatycznej.
Kto pojawił się na szczycie klimatycznym?
Wiele państw chce iść w stronę neutralności klimatycznej, jednak nie będzie to możliwe, jeżeli nie będą ze sobą współdziałać i nie połączą swoich sił. Na rzecz klimatu w Glasgow spotkało się 120 rządzących z całego świata. Byli to m.in. reprezentanci Stanów Zjednoczonych, a więc Joe Biden i Barack Obama, a także premier Australii Scott Morrison.
Na szczycie klimatycznym nie pojawił się za to prezydent Rosji Władimir Putin, ani przywódcy Chin, a więc prezydent Chin Xi Jinping. A tak naprawdę są to dwa mocarstwa, które mają ogromny wpływ na obecną sytuację klimatyczną na świecie. Bez ich zaangażowania w kwestii zmian klimatycznych, trudno spodziewać się redukcji wydobycia paliw kopalnych.
Ponadto w wydarzeniu nie wziął udziału również prezydent Brazylii Jair Bolsonaro, prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, a także królowa Wielkiej Brytanii Elżbieta II. Może to dziwić, zwłaszcza, że to Wielka Brytania jest gospodarzem wydarzenia, jednak powodem nieobecności królowej były problemy zdrowotne.
Przekazała ona za to nagranie, w którym zwracała się do rządzących.
Polska na szycie klimatycznym
Polskę miał reprezentować Minister Klimatu i Środowiska Michał Kurtyka. Zastąpiła go jednak Anna Moskwa, która została nową szefową, po dymisji swojego poprzednika. Premier Mateusz Morawiecki wziął udział w Szczycie Liderów. 1 listopada poruszył takie tematy jak solidarność, sprawiedliwa transformacja, czyste środowisko, a także tania energia.
Przesłanie Unii Europejskiej na COP26
Unia Europejska bez wątpienia chce być wzorem, a zmiany klimatu nie są obojętne dla jej przedstawicieli. Chce stanąć na czele tej trudnej i nierównej walki. To właśnie w tym rejonie świata w ciągu ostatnich lat, pojawiło się najwięcej zaawansowanych przepisów środowiskowych, które znacząco mogą zredukować emisję gazów cieplarnianych.
Ten rok może okazać się jednak przełomowy, ponieważ zgodnie z porozumieniem paryskim, UE zobowiązała się do zmniejszenia emisji gazów o co najmniej 55%.
A to wszystko zaledwie do 2030 roku. Europejskie prawo klimatyczne jest obowiązkowe dla wszystkich państw członkowskich, a więc żaden kraj nie będzie mógł zrezygnować z tego obowiązku.
Oczywiście Unia Europejska nie może w tym wszystkim działać sama. Każdy z krajów rozwijających powinien włączyć się do spełniania swoich zobowiązań, a tym samym przeciwdziałać globalnym zagrożeniom. UE dodatkowo chce wesprzeć kraje członkowskie dotacjami, które mają im ułatwić wprowadzenie zmian na dobre. Co ważne, podczas COP26 zachęca również inne duże kraje i organizacje do tego samego, wskazując na to, że jest to jedyny sposób na skuteczną walkę ze zmianami klimatycznymi.
Unia chce zatem, żeby finansowanie działań związanych z klimatem było międzynarodowe, a do 2025 roku, na ten cel przekazywane było 100 mld dolarów rocznie.