Zamieszanie po wecie. Kaczyński wściekły, Kukiz za a nawet przeciw
Relacje między Andrzejem Dudą i Jarosławem Kaczyńskim można eufemistycznie określić jako chłodne. Prezes wyczuwał, że Duda w drugiej kadencji wymyka mu się spod kontroli. Przed wyborami prezydenckimi, rozważał nawet wycofanie swojego poparcia dla Andrzeja Dudy i mianowanie na nowego kandydata Mateusza Morawieckiego. "Andrzej oszalał" miał powtarzać Kaczyński, ale obecny premier nie miał ochoty zmieniać urzędu.
Dziennikarze Gazety Wyborczej dopytywali w obozie władzy, co dzieje się między szefem PiS i prezydentem i czy Andrzej Duda nie powinien był podpisać ustawy, żeby utrzymać dobre relacje z Kaczyńskim.
Jakie dobre relacje? Po co? Przecież to jego ostatnia kadencja. Może robić, co chce. - mówił jeden z anonimowych polityków Prawa i Sprawiedliwości
Lex TVN było farsą
Według ustaleń dziennikarzy "Wyborczej", cała sprawa z ustawą medialną była zręcznie skrojoną manipulacją, która miała pomóc PiSowi mobilizować elektorat.
Kaczyńskiemu miało zależeć na jak najdłuższym utrzymywaniu ustawy w zawieszeniu, chociaż nikt w obozie władzy nie liczył, że faktycznie uda się ja wprowadzić. Teraz, fundamenty obozu władzy mają się chwiać. Przyszłość rządu jest niepewna.
Wojna z TVN wielu w Zjednoczonej Prawicy się podobała. Chcieli walczyć z tą stacją, mimo że było oczywiste, iż to sprawa z góry przegrana. Bo przecież nawet gdyby ustawa weszła w życie, to Discovery by sobie z nią poradziło. No, ale ludzie chcą wierzyć, że na serio walczymy z TVN, i prezes to wie - miał tlumaczyć inny poseł PiS
Kukiz chwali decyzję prezydenta, ale jej żałuje
Paweł Kukiz przyzwyczaił już do nietypowego stylu narracji. Tym razem jednak, przeszedł samego siebie. Przypomnijmy, że poseł głosował za uchwaleniem Lex TVN. Dzisiaj Kukiz mówi tak:
Jako polityk, który dąży do powstania państwa obywatelskiego i dla którego wola ludu ma prymat nad wolą polityczną jakiejkolwiek partii uważam, że prezydent zrobił dobrze wetując ustawę medialną, ponieważ wyraził tym samym wolę większości obywateli. Jako polityk, który uważa że dekoncentracja kapitałowa w mediach byłaby korzystna dla Polski i który tę dekoncentrację ma zapisaną w programie od 2015 roku - nie jestem zadowolony z decyzji prezydenta - tłumaczył Kukiz na Facebooku
Pytanie tylko, czy Kukiz głosował jako propagator państwa obywatelskiego, czy akurat w czasie głosowania zmienił się w zwolennika dekoncentracji kapitałowej w mediach?