Agrounia zapowiada blokady dróg w całej Polsce
Traktory wyjada na drogi
Już w środę wielu kierowców podróże pomiędzy większymi miastami w poszczególnych regionach może kosztować sporo nerwów. Rolnicy z Agrounii zapowiedzieli bowiem radykalizację swoich protestów i sprzeciwu wobec polityki rządu.
Duma nam nie pozwala, ale sytuacja nas zmusza do tego, by wyjść na drogi. Sytuacja na rynku nawozów, przy rosnących kosztach produkcji, jest straszna. Nawozy są trzy-cztery razy droższe niż w tamtym roku, a nasz rząd mówi, że sytuacja jest stabilna - tłumaczy Michał Kołodziejczak, lider Agrounii.
Rolnicy zapowiadają, że wyjada traktorami na trasy i będą blokować drogi we wszystkich regionach Polski. Protesty będą mobilne i będą przemieszczać się po całych województwach. Nie chodzi jednak o drogi lokalne, ale o te arterie, które łączą główne metropolie w regionach.
Wiadomo, że np. w Wielkopolsce w środę dojdzie do 11 takich protestów, a w rejonie Łodzi - sześciu.
Stop inflacji
Cały protest zorganizowany jest pod hasłem "Stop inflacji". Zdaniem rolników rząd nie robi nic, by poprawić dramatyczną sytuację producentów żywności.
Polski rząd wyprowadził nas, rolników, na wielki zakręt, z którego możemy wypaść i dziś wychodzimy upominać się o to, by zrobił wszystko, co może, by nas uratować - upiera się Michał Kołodziejczak.
Lider Agrounii domaga się spotkania z samym premierem Mateuszem Morawieckim. Jak twierdzi, politycy rządu ignorują głos rolników. Wcześniej dwukrotnie doszło do spotkania z szefem resortu rolnictwa, ale skończyło się ono całkowitym fiaskiem.
Pod koniec lutego Agrounia zapowiedział zaś wielki najazd traktorów na stolicę.
