Czarne chmury nad Łukaszem Mejzą. Musi oddać 100 tys. zł
Firma szkoleniowa Mejzy musi oddać 100 tys. zł
Jak informuje Wirtualna Polska, Departament Funduszu Społecznego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego przeprowadził kontrolę firmy Future Wolves (Łukasza Mejzy) oraz współpracującej z nim firmy Good Solutions. Firma zajmowała się organizowaniem szkoleń dla przedsiębiorców. Przypomnijmy, że były wiceminister sportu wraz ze swoją asystentką dostawali dofinansowanie unijne na organizację tychże szkoleń.
Media już wcześniej informowały, że zaskakujące jest prowadzenie szkoleń w godzinach nocnych, oraz wykonywanie zadań szkoleniowych z jednego numeru IP, co może sugerować, że tak naprawdę rozwiązywała je jedna osoba. Wiele osób, które uczestniczyły szkoleniach, dostały certyfikaty ukończenia szkoleń, zanim te rzeczywiście dobiegły końca. Przeprowadzona kontrola potwierdziła wszystkie nieprawidłowości.
Jak zauważa Wirtualna Polska, kontrola wykazała, że z powodu błędów, firmy Łukasza Mejzy oraz jego asystentki społecznej Marceliny Rafińskiej muszą zwrócić 107 tys. zł. Ponad 64 tys. oddać musi Future Wolves Mejzy, a 42 tys. zł firma Good Solutions Marceliny Rafińskiej.
Co na to Łukasz Mejza?
Wirtualna Polska poprosiła Łukasza Mejzę o komentarz w sprawie nieprawidłowości. Poseł Prawa i Sprawiedliwości nie zdecydował się odpowiedzieć na pytania dziennikarzy.