Pixabay

Jesteście pewni, że to nie wojna Rosjan, tylko Władimira Putina?

Ukraińscy socjologowie postanowili przeprowadzić eksperyment. Zrobili badania wśród Rosjan, czy popierają agresję na Ukrainę oraz dalsze podboje. Pytali o zajęcie Polski, krajów bałtyckich, Bułgarii, Czech i tak dalej. Ankieta została skonstruowana tak, by respondenci nie mogli domyślić się, kto za nią stoi. Dla wielu, wyniki sondażu mogą okazać się bardzo zaskakujące.

W przestrzeni publicznej bardzo silnie wyrażana jest opinia, jakoby wojna w Ukrainie była wyłącznie sprawą Władimira Putina. Często powtarzane są słowa o tym, że Rosjanie miłują pokój, że przecież mają wielu krewnych i przyjaciół w Ukrainie i Europie, że nie chcą wysyłać swoich mężów, braci i synów na bezsensowną wojnę, którą sprokurował ich przywódca.

Ten sposób myślenia idealnie zaprezentował kilka dni temu Arnold Schwarzenegger, który postanowił nagrać filmik z przemówieniem do narodu rosyjskiego. Przez 9 minut nagrania, w które wplecione zostały zdjęcia z wojny, aktor mówi o tym jacy wspaniali są Rosjanie, jak to kiedyś rosyjski ciężarowiec podarował mu porcelanową filiżankę na Placu Czerwonym, jak licznie obywatele wyszli na ulice Moskwy, Petersburga i innych miast, by protestować przeciwko wojnie. Kończy swoje przemówienie stwierdzeniem, że to właśnie oni - protestujący - mają prawdziwie rosyjską duszę. Badania mówią co innego.

Active Group to ukraińska firma zajmująca się badaniami społecznymi. Naukowcy postanowili zbadać poziom agresywności w społeczeństwie rosyjskim. W tym celu przygotowano ankietę telefoniczną. Ankieterzy używali numerów tymczasowych i nie podawali respondentom, że dzwonią z Ukrainy. Pytania przygotowano w taki sposób, by odwzorowywały język używany w rosyjskich przekazach medialnych. Nie pytano więc o "wojnę" i "inwazję", ale używano terminu "operacja specjalna", ukraińskich obrońców zdefiniowano jako "nazistów", a zamiast "w Ukrainie" mówiono "na Ukrainie".

Ankieterzy nie pytali jednak tylko o już istniejący konflikt, ale również o poparcie ewentualnego "rozszerzenia operacji specjalnej" na inne kraje europejskie. Wyniki badania przedstawiają się następująco:

  • 86,6 proc. ankietowanych akceptuje i popiera w różnym stopniu potencjalną inwazję na terytorium Unii Europejskiej - w ankiecie wymieniono z nazwy Polskę, Estonię, Łotwę, Litwę, Bułgarię, Czechy i Słowację
  • 75,5 proc. respondentów uważa, że kolejnym celem militarnym powinna być Polska
  • 75 proc. respondentów zaakceptowałoby użycie przez Rosję broni jądrowej
  • 13,4 proc. Rosjan biorących udział w badaniu zdecydowanie sprzeciwia się inwazji na inne kraje

Sondaż przeprowadzono na próbie 1557 Rosjan między 11 i 14 marca 2022 roku. Błąd standardowy przy poziomie ufności 0,95 (najczęściej stosowanym przez naukowców w badaniach społecznych) wynosi 2,5 proc. To, w skrócie oznacza, że badania są wiążące.

Andrij Eremenko, założyciel Active Group, podkreśla, że respondenci albo odmawiali udziału w ankiecie po zapoznaniu się z jej tematyką, albo deklarowali wsparcie dla działań militarnych Władimira Putina.

Ogólne wrażenie z sondażu jest takie, że Rosjanie, którzy zgodzili się na komunikację z ankieterami, są agresywni nie tylko wobec Ukrainy, ale także wobec UE - mówił Eremenko cytowany przez "Rzeczpospolitą"
Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł