Kaczyński znowu kpi z LGBT. "Ja jestem Zosia, a nie Władysław"
Kaczyński zabrał głos w sprawie LGBT+
W ramach przygotowań do kampanii wyborczej prezes PiS Jarosław Kaczyński zamierza odwiedzić każdy z 94 okręgów partyjnych. W niedzielę były wicepremier na zorganizowanym wiecu spotkał się z działaczami i mieszkańcami Grudziądza. Kaczyński po raz kolejny już skrytykował Unię Europejską za kwestie światopoglądowe.
Próbują nam narzucać kwestie o charakterze obyczajowym, można powiedzieć najbardziej delikatnym. Chcą doprowadzić do tego, żeby były przyjmowane rozwiązania z pogranicza rozsądnego myślenia - stwierdził Kaczyński.
"Ja nie jestem Władysław, ja jestem Zosia"
Następnie prezes PiS zwrócił się do słuchaczy, mówiąc o "mężczyźnie, który przychodzi do pracy i jednego dnia jest Władysławem, a drugiego dnia jest Zosią".
Musimy się obronić przed szaleństwem. Musimy obronić rodzinę składającą się z kobiety i mężczyzny. Musimy się obronić przed dominacją pewnego typu kultury, która wynika z odejść od normy. Nie dlatego, że chcemy z tego powodu kogoś prześladować - zapowiedział prezes PiS.
Kaczyński dodał także, że PiS nie ma zamiaru zaglądać nikomu do sypialni, ale jednocześnie chce w państwie utrzymać "normalność".
Przypomnijmy, że to już kolejna kontrowersyjna wypowiedź prezesa Jarosława Kaczyńskiego w ostatnim czasie. W sobotę na spotkaniu we Wrocławku padły podobne słowa. Prezes PiS odnosząc się do postulatów LGBT+ mówił, że każdy z nas może co prawda powiedzieć, że do 17:30 jest mężczyzną, a od 17:30 kobietą, ale "on by to badał".