Chcesz być na bieżąco?
Czy chcesz abyśmy wysyłali Ci powiadomienia o wiadomościach z Polski i ze świata?
fot. Pawel Wodzynski/East News
Maja Hirsch w dosadnych słowach o sytuacji w Ukrainie. "Musimy się wszyscy zjednoczyć"
Sebastian Kaniewski, 19 marca 2022, 11:57
Do przeczytania w ok. 2 min.
Aktorka Maja Hirsch ma polsko-rosyjskie korzenie, stąd też z pewnością trudno jest jej patrzyć na aktualną sytuację w Ukrainie. Gwiazda znana m.in. z "BrzydUli" postanowiła wypowiedzieć się na temat wojny i aktualnej sytuacji w kraju dowodzonym przez Władimira Putina.
Maja Hirsch pomaga uchodźcom z Ukrainy
Od początku wojny w Ukrainie Maja Hirsch mocno solidaryzuje się z krajem naszych sąsiadów. Aktorka za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych publikuje mnóstwo informacji na temat pomocy dla mieszkańców tego kraju. Teraz celebrytka postanowiła zaapelować, aby społeczeństwo nie stosowało wobec siebie przymusu dot. pomocy ukraińskim uchodźcom.
To może będzie kontrowersyjne co powiem, ale jest taki przymus, że jeżeli ktoś nie pomaga, to jest od razu źle oceniany. Naprawdę każdy z nas ma swój zasób emocji, wyporności, która pozwala mu na funkcjonowanie w tej sytuacji. Jedni mają mniejszy, jedni większy. I jeżeli ktoś z nas nie pomaga, to nie znaczy, że jest złym człowiekiem. Po pierwsze, nie wiemy, czy on nie pomaga. A po drugie - nie wiemy, co stoi za tym człowiekiem. Dlatego namawiam: pokój, miłość i naprawdę żebyśmy wszyscy w tej sytuacji się jednoczyli, a nie dzielili - uważa Maja Hirsch, cytowana przez plotek.pl.
"Rosjanie boją się Putina"
W dalszej fazie swojej wypowiedzi aktorka dodała, że wbrew powszechnym opiniom, wielu obywateli Rosji "nie chce wojny w Ukrainie". Mimo tego obywatele tego kraju obawiają się sankcji, jakie mogą ich spotkać z uwagi na bojkotowanie działań prowadzonych przez Władimira Putina.
Myślę, że z jednej strony naród ukraiński cierpi wiadomo dlaczego, natomiast oczywiście Rosjanie, którzy nie chcą wojny i tak naprawdę są Bogu ducha winni w tej sytuacji, są też obciążeni czy sankcjami, czy tym, że są hejtowani. Spotkałam się z historiami, że jakiś rosyjskojęzyczny człowiek, który ćwiczył na siłowni prawie został pobity - i tu trzeba nawoływać do swojego własnego rozsądku. Nie możemy generalizować tych sytuacji - zauważyła gwiazda.
Co sądzicie o tej wypowiedzi Mai Hirsch? Uważacie, że jej podejście do tej sprawy jest właściwe?
Obserwuj nas na
Obserwuj nas na
Pomóż nam z Googlem.
To dla nas bardzo ważne!
Kliknij biały przycisk Google Wiadomości poniżej.
Kliknij gwiazdkę w prawym górnym rogu, obok naszego logo.
Gotowe!
Dziękujemy!
Czytaj więcej
Najczęściej czytane