Mariam Nikuradze/Twitter

Nieoczekiwany antywojenny protest w rosyjskiej telewizji

"Nie dla wojny. Zatrzymać wojnę. Nie wierz propagandzie. Okłamują cię" - transparent takiej treści pojawił się za plecami prezenterki w głównym programie informacyjnym w rosyjskiej telewizji. Operator natychmiast przełączył obraz. Ale komunikat poszedł już w świat.

Incydent w Kanale 1.

Rosyjskie media państwowe od miesięcy sączą propagandę Kremla do głów Rosjan. Władimir Putin już na wiele tygodni przed rozpoczęciem inwazji na Ukrainę rozpoczął nie mniej trudną operację obrzydzania rodakom Ukraińców, których większość Rosjan traktuje jako bratni naród. Od miesięcy rosyjskie media donosiły o patologicznych skłonnościach ukraińskich polityków, ich zaprzedaniu Zachodowi, korupcji i barbarzyństwie tamtejszej armii wobec ludności rosyjskojęzycznej.

O ile Moskwa przegrywa wojną informacyjną z Kijowem na arenie międzynarodowej, sami Rosjanie wciąż są mocno "trzymani za twarz" przez tamtejsze media. Maszyna propagandy pracuje pełną parą. Tym bardziej pojawienie się kobiety z transparentem antywojennym w Kanale 1. Należy uznać za niezwykłą sytuację.

Podczas serwisu informacyjnego tego drugiego najbardziej popularnego w Rosji kanału newsowego na wizji za plecami prezenterki pojawiła się kobieta, która przez kilka sekund z powodzeniem prezentowała do kamery planszę z antywojenną odezwą: Nie dla wojny. Zatrzymać wojnę. Nie wierz propagandzie. Okłamują cię.

Autorka protestu zatrzymana

Kim jest kobieta, która pojawiła się na wizji z antywojennymi hasłami? To pracująca dla Kanału 1. Dziennikarka Maria Owsiannikowa. Jak możemy usłyszeć na zamieszczonym przez nią przed akcją nagraniu, jest ona w połowie Rosjanką a w połowie Ukrainką. Kobieta przyznała, że jest jej wstyd za to, że musi uczestniczyć w kremlowskiej propagandzie, która nawet nie ociera się o prawdę i nakręca w Rosjanach spiralę nienawiści do Ukraińców.

Jak donoszą niezależne rosyjskie media, Maria Owsiannikowa została zatrzymana przez policję po swoim happeningu i poddana przesłuchaniu. Także sama stacja podała lakoniczną informację o tym, że wyjaśnia okoliczności incydentu.

Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł