Pawel Wodzynski/East News

O. Rydzyk ostrzega przed uchodźcami

Założyciel Radia Maryja na jego antenie chwalił Polaków za szczodrość wobec Ukraińców. Chwilę później jednak ostrzegał ich przed przyjmowaniem uchodźców. Powołał się przy tym na dane, których źródło pozostaje nieznane. Czyżby o. Tadeusz Rydzyk padł ofiarą rosyjskiej propagandy i dezinformacji wojennej?

O. Rydzyk radzi i ostrzega

Pomoc Ukraińcom idzie szeroko. Bogu dzięki, że Polacy mają serce - powiedział o. Tadeusz Rydzyk w Sygnałach Dnia na antenie Radia Maryja.

Redemptorysta komentował zbiórki pomocy humanitarnej dla dotkniętej wojną Ukrainy. Jednocześnie jednak nie wytrzymał, by nie zasiać ziarna zwątpienia i obawy w sercach słuchaczy. Chodzi o uchodźców – tych samych, którym pomoc chwilę wcześniej chwalił. Choć może nie do końca tych samych, ponieważ o. Tadeusz Rydzyk odróżnia od siebie uchodźców wojennych z Ukrainy od tych z terenów Syrii czy Afganistanu.

Mówiąc o uchodźcach na wschodniej granicy wspomniał m.in. o tych, których nie chcielibyśmy wpuścić do Polski. Tutaj wrócił do obrazków, które pamiętamy z 2015 r. i pierwszego kryzysu migracyjnego. Nie zapomniał także wspomnieć o sytuacji na polsko-białoruskiej granicy i próbach jej siłowego forsowania.
PAWEL SKRABA/AGENCJA SE/East News

"Wpuszczając Ukraińca osiedlasz Araba" – rosyjska propaganda

O. Tadeusz Rydzyk zwrócił uwagę na to, że pomiędzy Ukraińcami do Polski próbuje dostać się także wielu imigrantów z krajów Afryki czy bliskiego wschodu.

Chciałbym jednak przestrzec, żebyśmy uważali, bo my, Polacy, jesteśmy bardzo emocjonalni. Nas można wziąć na serce. Czytałem na przykład, że 250 czy 270 tys. Ukraińców przyszło wczoraj, a wszystkich łącznie pół miliona. Czyli ta reszta to kto? Czy to nie ci, którzy nie dostali się w 2015 roku, czy teraz się nie dostali przez granicę białorusko-polską? Trzeba na to uważać. Tu bym bardzo, bardzo uważał - ocenił o. Tadeusz Rydzyk.

Niestety, nie wiadomo, skąd redemptorysta wziął takie informacje i dane. On sam tego nie zdradził. Natomiast eksperci oceniają, że tego typu niepotwierdzone doniesienia mogą być elementem rosyjskiej propagandy.

"Wśród mnóstwa informacji związanych z wojną w Ukrainie i napływem do Polski uciekających mieszkańców tego kraju, pojawiają się informacje, które najwyraźniej mają zdezorganizować i zniechęcić do pomocy uchodźcom - twierdzą władze Przemyśla, które ujawniły już kilka fake newsów dotyczących tego, co dzieje się na granicy.
Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł