HANNIBAL HANSCHKE/AFP/East News

Presja na Rosję - Niemcy powoli ustępują w sprawie Nord Stream 2

Trwają polityczne zabiegi, by zniechęcać Rosję do agresji na Ukrainę. We wtorek, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg złożył wizytę w Berlinie, gdzie rozmawiał z niemieckim kanclerzem. W tym samym czasie, szefowa niemieckiego MSZ dyskutowała w Moskwie z Siergiejem Ławrowem.

Zachód nie wesprze militarnie Ukrainy w przypadku konfliktu z Rosją - to jasne. Jest w stanie jednak, zagrozić interesom Władimira Putina nakładając szereg dotkliwych sankcji gospodarczych. Mówi się o tym od kilku miesięcy, a jednym z najpoważniejszych fundamentów ewentualnego pakietu sankcji ma być blokada projektu Nord Stream 2. Problem polega na tym, że zaangażowani w budowę rurociągu Niemcy nie byli zdecydowani na jednoznaczną deklarację, czy zgodzą się zawiesić projekt w imię wywarcia większej presji na Kreml.

Stoltenberg przekonywał kanclerza Niemiec Olafa Scholza do konieczności utworzenia jednolitego frontu wobec zagrożenia ze strony Rosji. W rezultacie, szef niemieckiego rządu przyznał, że jeśli dojdzie do agresji na Ukrainę, wówczas "nie wyklucza się", że sankcje gospodarcze obejmą również Nord Stream 2. Scholz stwierdził, że Niemcy i USA mają uzgodniony plan działania wobec gazociągu.

W tym samym czasie w Moskwie

Wygląda na to, że Niemcy przekonują się do wagi projektu Nord Stream 2 w kontekście straszenia Rosji. I być może, faktycznie są w stanie zaakceptować zawieszenie projektu. Kiedy w Berlinie Stoltenberg rozmawiał z kanclerzem, w Moskwie Annalena Baerbock - szefowa niemieckiego MSZ - bezskutecznie próbowała przemówić do rozumu Siergiejowi Ławrowowi.

Na każdą sugestię o eskalowaniu przez Rosję napięcia na wschodzie Europy, Ławrow odpowiadał ze stoickim spokojem, że to Ukraina łamie wszelkie umowy międzypaństwowe a zadaniem krajów Unii i NATO jest przekonanie władz w Kijowie do powrotu na jedyną słuszną drogę. Czytaj - do uległości wobec Moskwy.

HANDOUT/AFP/East News

Baerbock stwierdziła, że losy projektu Nord Stream 2 mogą stanąć pod znakiem zapytania, a Niemcy są gotowe do ekonomicznych poświęceń, żeby bronić wartości fundamentalnych.

W ostatnich tygodniach ponad sto tysięcy rosyjskich żołnierzy i sprzętu wojskowego zostało skoncentrowanych w pobliżu Ukrainy bez wyraźnego powodu. Trudno tego nie postrzegać jako zagrożenia - mówiła na konferencji szefowa niemieckiej dyplomacji
Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł