Pułkownik Specnazu kpi z rosyjskich generałów. Władimirze, walczymy w wojnie, czy tylko się masturbujemy?
Igor Girkin krytykuje rosyjskich generałów
Igor Girkin ps. Striełkow to pułkownik Specnazu, który był głównodowodzącym separatystycznej armii w Donbasie w 2014 roku. Po udanej operacji został ministrem obrony narodowej Donieckiej Republiki Ludowej.
W ostatnim czasie Girkin stał się głównym krytykiem Kremla i rosyjskich żołnierzy. Przypomnijmy, że już pod koniec kwietnia pułkownik Specnazu stwierdził, że rosyjscy generałowie to "zakłamane miernoty, które “sr**ą po nogach we wszystkich dziedzinach”. Oskarżył też wywiad o myślenie życzeniowe i przekazywanie nieprecyzyjnych informacji. Jego zdaniem inwazja na Ukrainę została przeprowadzona bez planu i oparta na niesprawdzonych doniesieniach wywiadu.
Przeprowadzenie głębokiej ofensywy strategicznej przeciwko »Ukrainie« będzie niemożliwe i bardzo niebezpieczne. Musimy przygotować się na długą i trudną wojnę - ocenił.
Według Girkina "specjalna operacja militarna w Ukrainie" nie jest żadnym blitzkriegiem, tylko powtórką z wojny zimowej z Finlandią w latach 1939-40, w której radziecka armia poniosła dotkliwe straty, tym bardziej że obecnie Rosjanie "posuwają się naprzód z prędkością kulejącego inwalidy".
Girkin wzywa do przeprowadzenia powszechnej mobilizacji
W ocenie pułkownika Specnazu Rosja nie wygra tej wojny, jeśli nie przeprowadzi powszechnej mobilizacji.
Jestem patriotą i wierzę w zwycięstwo. Może u samej władzy jest bardzo wpływowa grupa ludzi, która nie tylko chce, ale aktywnie przyczynia się do szybkiej porażki? - skomentował.
Dodał także, że w szeregach armii Ukrainy nie ma paniki, a "w najlepszym przypadku Ukraina będzie wyciskana z Donbasu przez wiele tygodni, a nawet kilka miesięcy, z dużymi stratami dla obu stron".