Rozejm w Donbasie, ale Europa obawia się działań Rosji
Latem 2020 roku przedstawiciele Ukrainy, Rosji i OBWE uzgodnili zawieszenie broni na terenach samozwańczych republik Donbasu. Rozejm miał jednak charakter fikcyjny. Walki między wojskiem ukraińskim a wspieranymi przez Moskwę rebeliantami z Donbasu trwały cały czas.
W środę kancelaria prezydenta Ukrainy wydała komunikat informujący, że pojawił się cień nadziei na wznowienie procesu pokojowego.
Po raz pierwszy od dłuższego czasu odczuwana jest prawdziwa możliwość zagwarantowania ciszy na linii rozgraniczenia w obwodzie donieckim i ługańskim. Ukraińska strona jest na to całkowicie gotowa. Ważne, że zobaczyliśmy też gotowość do tego kroku drugiej strony - mówił Andrij Kostin z ukraińskiej delegacji
Szef biura prezydenta Ukrainy Andrij Jermak przyznał, że według ustaleń komisji przynajmniej nadchodzące święta i początek nowego roku powinny być pokojowe. Na Facebooku napisał, że "W Donbasie w końcu zapanuje cisza".
Europa nieufna wobec działań Kremla
Unia Europejska wierzy w dialog z Rosją, ale działania Władimira Putina budzą niepokój o bezpieczeństwo Europy - stwierdził w środę wysoki przedstawiciel Unii ds. zagranicznych Josep Borrell.
Działania Rosji, w szczególności bezprawna aneksja Krymu, jej rola w podsycaniu konfliktu na wschodzie Ukrainy, a także działania w gruzińskich separatystycznych regionach Osetii Południowej i Abchazji, w regionie naddniestrzańskim oraz we wspieraniu reżimu (Alaksandra) Łukaszenki (na Białorusi) doprowadziły do poważnego pogorszenia się sytuacji bezpieczeństwa w Europie. W ostatnim czasie koncentracja rosyjskich wojsk wzdłuż granic z Ukrainą oraz na nielegalnie anektowanym Krymie stworzyła nowe zagrożenia i wywołała obawy przed inwazją - napisał w oświadczeniu unijny dyplomata
Borrell zaapelował o dialog w ramach szerokiej perspektywy uwzględniającej role ONZ i OBWE w zażegnaniu kryzysu na Ukrainie. Jednocześnie przypomniał o ewentualnych sankcjach, które mogą grozić Rosji, gdyby ta zdecydowała się dokonać inwazji.