VINCENZO PINTO/AFP/East News

Sousa jest tak sprytny, że przechytrzył samego siebie

Paulo Sousa nasłuchał się w ostatnich dniach bardzo cierpkich słów o sobie. Portugalczyk liczył na to, że życie osłodzi mu pensja w wysokości 200 tys. dolarów miesięcznie wypłacanych z konta brazylijskiego Flamengo Rio de Janeiro. Wiele wskazuje na to, że Srebrny Lis trochę tym razem przekombinował.

Sousa przez dwa tygodnie konsekwentnie dementował wszelkie plotki łączące go z brazylijskimi klubami. Następnie, ze stoickim spokojem poinformował prezesa PZPN, że chciałby rozwiązać kontrakt i bo, jak przyznawał "pewien etap się zakończył". Nowy etap dla sprytnego Portugalczyka, to posada trenera w jednym z najsłynniejszych klubów świata: brazylijskim Flamengo. Kontrakt ponoć był już przygotowany a cała sprawa dopięta na ostatni guzik. I oto nagle...

Trener Benfiki Lizbona rezygnuje

Mowa o Jorge Jesusie, który trenował klub z Lizbony, ale teraz w związku ze słabymi wynikami musi się odejść ze stanowiska. Jaki ma to związek z Paulo Sousą? A taki, że Jorge Jesus był pierwszym wyborem trenerskim działaczy Flamengo. Sam Jesus chciał prowadzić brazylijczyków, ale Benfika nie wyrażała zgody na jego odejście. Teraz wyraziła.

Sousa jeszcze niczego nie podpisał i oficjalnie ciągle jest selekcjonerem reprezentacji Polski. Gra na zwłokę prezesa Cezarego Kuleszy, który poprosił o dwa dni do namysłu zanim zgodzi się rozwiązać kontrakt, może zaowocować bardzo interesującym zwrotem akcji. Dziennikarze sportowi szaleją z radości.

Wygląda na to, że Paulo Sousa przelicytował. Przypomnijmy że najpierw miał podpisać kontrakt z Internacionalem Porto Alegre, ale wtedy do Portugalczyka zgłosiło się słynniejsze i bogatsze Flamengo. Teraz, nasz aktualny selekcjoner może skończyć na bezrobociu.

Klinsmann na trenera Polaków?

Kolejne sensacje ujawnia Roman Kołtoń. Według dziennikarza, były selekcjoner Niemców i USA jest zainteresowany pracą w Polsce.

Mogę zdradzić, że zainteresowany pracą z reprezentacją Polski jest Juergen Klinsmann. Na miejscu Kuleszy szukałbym właśnie takich kandydatów, którzy mają ogromne doświadczenie w roli selekcjonera - mówił Kołtoń

Klinsmann w 2004 roku został selekcjonerem Niemców i poprowadził ich do trzeciego miejsca na mistrzostwach świata w 2006 roku. Przez pięć lat (2011-2016) był też trenerem reprezentacji USA.

Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł