ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Ukraina jest spokojna. Niezwykły hart ducha naszych sąsiadów

Kiedy cały świat w lekkiej panice obserwuje ruchy rosyjskich wojsk, a przywódcy krajów Zachodu wykonują nerwowe telefony do siebie nawzajem i błagalnie patrzą w kierunku USA, Ukraińcy zachowują spokój, dumę i jedność.

Niektórzy eksperci jeszcze się łudzą, że istnieje pokojowe rozwiązanie kwestii Ukrainy i rzutem na taśmę uda się przekonać Kreml do wycofania znad granicy wojsk, których liczba wzrasta z dnia na dzień. Nie po to jednak Putin zgromadził takie siły, nie po to wysłał właśnie na granice oddziały specjalne i nie po to umieścił 30 tysięcy żołnierzy na Białorusi, żeby ot tak przekazać teraz światu: tylko żartowałem.

Najbliższe dni powinny być decydujące dla losów Europy, a przynajmniej jej wschodniej części. Niektórzy analitycy prognozują, że inwazja może nastąpić już w środę. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odpowiada, że właśnie podpisał dekret ustanawiający 16 lutego Dniem Narodowej Jedności.

Powiedziano nam, że 16 lutego będzie dniem ataku. Zrobimy z tego dzień narodowej jedności. Dekret został już podpisany. Tego dnia powiesimy flagi narodowe, założymy niebiesko-żółte wstążki i pokażemy światu naszą jedność - przekazał prezydent Ukrainy

Po poniedziałkowym spotkaniu z kanclerzem Niemiec, Zełenski przyznał na konferencji prasowej, że nie zamierza ewakuować swojej rodziny z Kijowa. Skrytykował też podmioty, które zdecydowały się na przeniesienie swoich biur do Lwowa, czy dalej, do Warszawy.

Piotr Molecki/East News

"Rosję czeka klęska"

Ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca udzielił wywiadu Polskiej Agencji Prasowej. Ukraiński dyplomata również wydaje się emanować spokojem i pewnością siebie. Stwierdził nawet, że Rosja czuje na sobie ogromną presję, jaką wywiera na nią perspektywa sankcji i działań krajów Zachodu.

Eskalacja, do której doprowadziła Rosja, może oczywiście spowodować wybuch - atak, inwazję, ale musimy zachowywać spokój. Rosja, jeśli zaatakuje Ukrainę, poniesie klęskę; podejmowane decyzje i działania, sankcje będą ostrzejsze. Rosja jest świadoma tego - ocenił ambasador

Ambasador potwierdził, że ma informacje o spodziewanym początku inwazji w środę. Jednocześnie Deszczyca przyznał, że Ukraina jest przygotowana na każdą ewentualność. Wojna z Rosją trwa nieprzerwanie od 2014 roku i wszelkie scenariusze jej rozwoju były od dawna brane pod uwagę.

Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł