Ukraina: szykuje się zamach stanu
Wszystko wskazuje na to, że Rosja próbuje osiągnąć przewagę na wschodzie Europy wszelkimi możliwymi sposobami. Niepokojące wieści z Ukrainy przekazał dzisiaj prezydent tego kraju:
Otrzymuję informacje, że 1-2 grudnia w naszym państwie będzie zamach stanu - powiedział Wołodymyr Zełenski podczas spotkania z dziennikarzami. Posiadamy nagrania, na których "z przedstawicielami z Rosji" omawiany jest "udział Rinata Achmetowa w zamachu stanu na Ukrainie.
Achmetow jest ukraińskim oligarchą uznawanym za najbogatszego człowieka w kraju. Zełeński ujawnił, że posiada nagrania, na których "przedstawiciele Rosji" dyskutują udział Achmetowa w spisku. Według informacji, które przekazuje prezydent Ukrainy, otoczenie oligarchy ma go namawiać do zamachu stanu. Prezydent Ukrainy poinformował, że nie przestraszy się groźby przewrotu i nie zostawi kraju.
Moskwa odniosła się już do wypowiedzi Zełeńskiego. TVN donosi, że Kreml ze stoickim spokojem odpowiedział, że oczywiście nie planuje brać udziału w żadnym zamachu i że "Rosja nie zwykła podejmować takich działań".
Jesteśmy w stanie wojny
Wołodymyr Zełeński odniósł się również do groźby możliwego konfliktu zbrojnego z Rosją. Prezydent stwierdził, że Ukraina "jest w stanie wojny od ośmiu lat". Przyznał jednak, że w każdej chwili istnieje możliwość wtargnięcia wojsk rosyjskich na szeroką skalę. Cytowany przez TVN Zełeński zapewnił, że kraj jest gotów do "wszelkiej eskalacji" oraz że "w pełni kontroluje swoje granice".
Prezydent Ukrainy powiedział, że rozmawia z liderami krajów europejskich, którym zależy na dyplomatycznym rozwiązaniu konfliktu z Rosją. Według PAP Zełeński miał powiedzieć, że:
Chcą kontaktu naszej administracji z administracją Rosji. Myślę, że w najbliższym czasie Jermak będzie się z nimi kontaktować. Absolutnie nie jesteśmy przeciwko.