Zamieszanie wokół polskich Migów. Zełenski: "podejmijcie decyzje, tu ludzie umierają"
To dziwny i trudny do zrozumienia krok polskiego MSZ. Wydawało się do tej pory, że komunikacja na linii Warszawa-Waszyngton przebiega idealnie i wszystkie decyzje podejmowane są po wcześniejszych uzgodnieniach, a dopiero na końcu całego łańcucha - podawane do publicznej wiadomości.
Tymczasem Warszawa wykonuje ruch, którego w NATO nikt nie rozumie, a przedstawiciele USA próbowali jak najbardziej dyplomatycznie zasugerować, że to całkowicie nowy pomysł, który z nikim nie był wcześniej konsultowany. Rzecz cały czas rozbija się o problem przestrzeni powietrznej nad Ukrainą. Jakiekolwiek wtargnięcie tam bojowych maszyn latających należących do NATO, może zostać - i najprawdopodobniej zostanie - uznane przez Rosję za akt agresji i skutkować będzie wypowiedzeniem wojny całemu Sojuszowi Północnoatlantyckiemu. Wszystkie scenariusze i rozwiązania związane z pomocą Ukrainie w jej przestrzeni powietrznej są od tygodnia przedmiotem sporów i rozważań w sztabach generalnych krajów natowskich.
Odpowiedź rzecznika Pentagonu na komunikat Polski, która "bohatersko i całkiem za darmo" zgadza się dostarczyć swoje maszyny bojowe Stanom, by te przekazały je Ukrainie i wzięły na siebie pełną odpowiedzialność za wybuch III wojny światowej, świadczy o gigantycznym nieporozumieniu i brzemiennym w skutkach wyjściu przed szereg polskiego rządu.
Perspektywa myśliwców w dyspozycji rządu Stanów Zjednoczonych Ameryki startujących z bazy USA-NATO w Niemczech, by wyleciały w kontestowaną przestrzeń powietrzną [...] budzi poważne obawy dla całego Paktu Północnoatlantyckiego. Po prostu nie jest dla nas jasne, by istniało dla tego rzeczowe uzasadnienie - stwierdza szukając ogólników John Kirby z Pentagonu
Późniejsze słowa amerykańskiego rzecznika, o tym że jeśli Polska chce przekazywać swoje samoloty Ukrainie, to droga wolna - sugeruje, że między Warszawą a stolicami pozostałych krajów NATO właśnie musi toczyć się wiele nieprzyjemnych rozmów.
Zełenski dziękuje Polsce i naciska na USA
W tym całym zamieszaniu trzeba zrozumieć postawę Wołodymyra Zełenskiego, który każdą dostawę sprzętu militarnego, a zwłaszcza kilkudziesięciu myśliwców typu MIG-29 - przyjmie z ulgą i radością.
Jesteśmy wdzięczni Polsce za gotowość przekazania pomocy militarnej. W Waszyngtonie mówią, że decyzja pomocy ze strony Polski jest nieuzasadniona. My tu mamy wojnę, giną ludzie i nie mamy na to wszystko czasu. To nie jest ping-pong, żeby się przerzucać tą piłeczką. Podejmijcie w końcu decyzję - mówi prezydent Ukrainy w środowym wystąpieniu
Niespodziewanie, Polska staje się - chyba wbrew swoim intencjom - głównym rozgrywającym w wojnie Rosji z Ukrainą. Problem polega na tym, że wszyscy nasi sojusznicy właśnie pukają się po czołach.