Boris Johnson na szczycie klimatycznym
PAUL ELLIS/AFP/East News

Boris Johnson jest skończony? Fala rezygnacji w brytyjskim rządzie

W ciągu najbliższych dni powinniśmy poznać losy brytyjskiego premiera i całego rządu. Choć Boris Johnson deklaruje, że najbliższe wybory odbędą się zgodnie z kalendarzem w 2024 roku, sytuacja szefa rządu Jej Królewskiej Mości staje się coraz bardziej rozpaczliwa. Rezygnację ze stanowisk złożyło 36 osób zasiadających w rządzie, w tym dwóch ministrów.
Reklama

Masowe rezygnacje na Downing Street

W ciągu doby rezygnacje ze stanowisk rządowych Wielkiej Brytanii złożyło 36 osób. Dla Borisa Johnsona oprócz tej niespotykanej skali odejść, najistotniejsza była informacja o dymisjach ministra zdrowia Saijda Javida i ministra finansów Rishi Sunaka.

Później nastąpił już efekt lawiny i kolejni urzędnicy państwowi zaczęli składać swoje rezygnacje. Wśród nich wiceministrowie, podsekretarze stanu, specjalni wysłannicy handlowi i zastępca prokuratora generalnego Anglii i Walii.

Dalsze odejścia są niewykluczone, a ławka rezerwowych lojalnych wobec Borisa Johnsona kurczy się w rekordowym tempie. Sam premier stara się robić dobrą minę do złej gry i zapowiada, że jego ustąpienie ze stanowiska jest absolutnie wykluczone.

Nie widzę absolutnie żadnej potrzeby wyborów. Oczywiście wykluczam to, najwcześniejszy termin, jaki widzę na wybory powszechne to rok 2024. Koncentrujemy się na obniżeniu podatków, na pomocy dla najbiedniejszych. To nie jest moment na zmianę rządu - komentuje Johnson
Johnson na Downing Street
JUSTIN TALLIS/AFP/East News

Skandal w partii Konserwatystów

Falę odejść z brytyjskiego rządu spowodowana jest gigantycznym kryzysem politycznym w partii Konserwatystów. Sprzeciw w ugrupowaniu torysów wywołało mianowanie posła Chrisa Pinchera na stanowisko zastępcy "whipa" - osoby odpowiedzialnej za dyscyplinę w klubie poselskim.

Reklama

Wobec Pinchera skierowano zarzuty o molestowanie seksualne. Johnson najpierw wypierał się, że kiedykolwiek o tym wiedział, potem zaś, gdy udowodniono mu, że był w posiadaniu takich informacji, stwierdził, że "o sprawie zapomniał".

Napięcie wokół premiera Wielkiej Brytanii rośnie od kilku miesięcy, w trakcie których wyszły na jaw skandale obyczajowe z jego udziałem. Liczne i suto zakrapiane imprezy na Downing Street w trakcie szalejącej pandemii i kolejnych obostrzeń nakładanych na obywateli kraju - spowodowały, że od dawna mówi się o słabnącej pozycji Johnsona. Wiele wskazuje na to, że szef rządu właśnie dobrnął do ściany i tym razem nie uda mu się uniknąć utraty stanowiska.

Reklama
Autor - Jan Matoga
Autor:
|
redaktor depesza.fm
j.matoga@styl.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama