Czarnek: Ja też jestem podsłuchiwany
Przypadki zakażeń są coraz rzadsze
Przemysław Czarnek pochwalił decyzję ministra zdrowia o zniesieniu kwarantanny z kontaktu. Zdaniem szefa resortu edukacji, było to bardzo uciążliwe dla dyrektorów szkół. Czarnek wyraził też nadzieję, że nauka zdalna już nie wróci, a wszystkie szkoły będą pracować tylko stacjonarnie.
Piąta fala odchodzi od nas, to jest moment, żeby podjąć decyzje o szybszym powrocie do szkół tych roczników, które są na nauce zdalnej; pamiętajmy, że na nauce stacjonarnej w dalszym ciągu są uczniowie klas I-IV - mówił minister. - Nauka zdalna dla starszych roczników tylko przez dwa tygodnie, to duży sukces w tym roku szkolnym, tym bardziej się cieszymy, że można podjąć decyzję o przyspieszeniu powrotu do szkół - mówił Przemysław Czarnek.
Tłumacząc decyzję o wcześniejszym zniesieniu nauki zdalnej, zauważył, że notujemy spadki zakażeń koronawirusem, a sytuacje epidemiologiczna jest całkiem dobra.
Powołanie komisji śledczej? "Kompletnie niepotrzebne"
Na antenie Polskiego Radia dziennikarz zapytał Przemysława Czarnka o jego zdanie w sprawie powołania komisji śledczej ws. Pegasusa. Minister edukacji i nauki stwierdził, że będzie w tej sprawie głosował, jak Prawo i Sprawiedliwości. Dodał jednak, że według niego powołanie komisji jest bez sensu, bo wszyscy jesteśmy cały czas śledzeni i podsłuchiwani.
Ta komisja jest absolutnie niepotrzebna. My jesteśmy cały czas inwigilowani w świecie internetu i powszechnego dostępu do internetu. Kiedy szukamy butów w internecie, przez kilka kolejnych dni pojawiają nam się reklamy butów. Nie wiadomo, o jaką inwigilację chodzi. Ja jestem pewien, że mój telefon też jest w jakiś sposób inwigilowany. Komisja rozpatrującą kwestię inwigilacji z ostatnich 17 lat to jest komisja "ble, ble, ble" - ocenił Przemysław Czarnek.
Jego zdaniem "komisja, ze względu na swój skład, będzie niekonstytucyjna" i będzie zajmować się tylko "grillowaniem polityków PiS".