Inflacja rośnie. Sytuacja jest coraz gorsza
Inflacja rośnie
Główny Urząd Statystyczny (GUS) poinformował, że w sierpniu inflacja wyniosła 16,1 proc.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w sierpniu 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 16,1% (wskaźnik cen 116,1), a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 0,8% (wskaźnik cen 100,8) - poinformował GUS na swojej stronie internetowej.
Najbardziej zwiększyły się ceny nośniki energii, które podrożały o 40,3 procent, paliwa o 23,3 procent, a ceny żywności - o 17,4 procent. Inflacja konsumencka wyniosła natomiast 15,6 proc. w ujęciu rocznym, co oznacza, że ceny towarów i usług wzrosły o 0,5 proc. w stosunku do czerwca.
Zdaniem ekonomistów ostatni kwartał przyniesie niewielkie spadki inflacji - w grudniu wzrost cen będzie wynosić około 14,5 procent. Spadnie cena benzyny, ale za to rosnąć będą ceny nośników energii, co jest spowodowane kryzysem energetycznym w czasie wojny w Ukrainie. Kolejnego drastycznego wzrostu cen należy spodziewać się w styczniu. Dopiero w czerwcu inflacja spadnie poniżej 10 procent, a w całym 2023 r. w sumie wyniesie 9,5 procent.
Spirala inflacyjna się zwiększa
O sprawę wzrostu cen pytana była w RMF FM dr Zofia Łapniewska, ekspertka Polskiej Sieci Ekonomii.
Przypomnijmy, że tak wysoki wzrost cen zaskoczył ekonomistów, którzy prognozowali, że inflacja zacznie spadać. W jej ocenie pędząca inflacja jest skutkiem spirali inflacyjnej - konsumenci nie wierzą w to, że ceny zaczną spadać, więc decydują się na kupowanie "tu i teraz", co automatycznie nakręca inflację.
Konsumenci oczekują, że inflacja będzie dalej rosnąć. Czyli jeżeli oczekujemy, że pewne dobra będą droższe, no to decydujemy się na kupno tu i teraz - mówiła ekonomistka dr Zofia Łapniewska.
Dodała także, że na wysoką inflację wpływa także słaby złoty i wiarygodność naszego państwa na arenie międzynarodowej.
