Kolejny wzrost stóp procentowych. Raty kredytów pójdą w górę
Rząd próbuje walczyć z inflacją
Cyk podwyżek stóp procentowych rozpoczął się w październiku 2021 roku. Zdaniem niezależnych ekonomistów wzrost stóp procentowych Rada Polityki Pieniężnej rozpoczęła zbyt późno, aby zahamować rosnącą już wtedy inflację. Wzrost cen spowodowany był skutkami pandemii Covid-19, w czasie której państwo wspierało finansowo przedsiębiorców, a gospodarka pracowała w warunkach częściowego lub pełnego lockdownu. Uwolnienie tak olbrzymiej ilości pieniądza doprowadziło do spadku jego wartości.
Sytuację pogorszyła jeszcze wojna w Ukrainie. Inwazja Rosji i nałożone na nią sankcje, doprowadziły do gwałtownego wzrostu cen surowców, co natychmiast przełożyło się na rosnącą inflację.
Pomimo kolejnych podwyżek stóp procentowych, które mają wzmocnić "siłę złotego", inflacja nadal utrzymuje się na wysokim poziomie i wynosi obecnie 16,1 proc.
Wzrost stóp procentowych
W swoim najnowszym komunikacie RPP poinformowała o podwyżce stóp procentowych o 0,25 pkt proc. Zdaniem ekonomistów tak niewielki wzrost oznacza, że władze państwa obawiają się, że Polska wpadnie w recesję ekonomiczną.
W efekcie podwyżki:
- główna stopa NBP, referencyjna, wynosić będzie 6,75 proc.,
- stopa lombardowa - 7,25 proc.,
- stopa depozytowa 6,25 proc.,
- stopa redyskontowa weksli 6,80 proc.,
- a stopa dyskontowa weksli - 6,85 proc.
Odnosząc to do "typowego Kowalskiego", jeśli ma on kredyt na 30 lat na 300 tys., to oznacza, że tym razem rata jego kredytu wzrośnie o 50 zł. W sumie po wszystkich podwyżkach rata wzrośnie jednak aż o 1202 zł i będzie już wynosić aż 2539 zł.