Lewandowski piłkarzem meczu w debiucie na Camp Nou
Gol i dwie asysty Lewandowskiego
A już zaczęto w prasie hiszpańskiej poddawać w wątpliwość transfer Polaka do Barcelony, gdy tylko Lewandowski nie wykorzystał kilku sytuacji w sparingach rozgrywanych w Stanach Zjednoczonych. Na jakiś czas RL9 będzie mieć jednak w mediach spokój, bo w niedzielę w czasie meczu o Puchar Gampera z meksykańskim Pumas UNAM pokazał klasę.
Najpierw otworzył wynik spotkania mijając bramkarza i ze spokojem umieszczając piłkę w siatce z bardzo ostrego kąta - wszystkiemu przyglądali się bezradni obrońcy przeciwnika. Na pierwszego gola Roberta Lewandowskiego, Camp Nou zareagowało gromkim okrzykiem radości.
Później "Lewy" wziął się za rozgrywanie i po raz kolejny zamknął usta wszystkim, którzy twierdzą, że to typ "klasycznego napastnika", który czai się w polu karnym na piłkę unikając pokazywania się do gry na całej długości i szerokości boiska. W przypadku debiutanckiego gola, Lewandowskiemu zagrywał Pedri, a Polak postanowił się mu zrewanżować. Dwie asysty do Pedriego, w tym jedna piętą. "Dzień dobry, nazywam Robert Lewandowski i przyszedłem do Barcelony bawić się piłką" - tak właśnie przedstawił się dziś polski napastnik.
Polak graczem meczu
Gol i dwie asysty to wymierny wkład Lewandowskiego w końcowy wynik meczu, który Barcelona ostatecznie wygrała 6:0. Te liczby nie oddają jednak całej postawy Polaka, który był niesamowicie aktywny, dryblował, brał udział w rozegraniu, cofał się po piłkę i sam miał kilka okazji do podwyższenia dorobku bramkowego.
Postawę Lewandowskiego postanowili docenić kibice Barcelony, którzy wybrali go graczem meczu. Tym samym - w swoim debiucie na Camp Nou, Polak zdobył trofeum Gampera i trofeum dla najlepszego piłkarza Pucharu.
Według informacji hiszpańskiej prasy, mecz z trybun przyjechał oglądać nawet sam Lionel Messi. Dziś Lewandowski może z czystym sumieniem powiedzieć, że zagrał na najlepszym poziomie Argetyńczyka.